Wciąż nie jest pewne, czy w najbliższych wyborach parlamentarnych Zbigniew Ziobro i jego Suwerenna Polska wystartują z list Prawa i Sprawiedliwości. A to rodzi plotki, jakoby SP miała startować wspólnie z Konfederacją. Głos na ten temat zabrał Krzysztof Bosak.
Poseł Konfederacji gościł w Radiu ZET, gdzie zapytano go m.in. czy możliwy jest start Konfederacji z Suwerenną Polską ze wspólnych list w ramach koalicji?
– Absolutnie nie. My swoją rolę w polityce postrzegamy w ten sposób, żeby skompromitowanych polityków: PiS, Solidarnej Polski, Platformy, PSL i Lewicy usunąć z parlamentu i zastąpić nowymi ludźmi. Ludzie ci będą wybrani z naszej koalicji Nowej Nadziei, Ruchu Narodowego, Korony – powiedział Krzysztof Bosak, współprzewodniczący Konfederacji.
– Musielibyście zdobyć 40%, a to jest nierealne – zauważyła prowadząca red. Beata Lubecka.
– Przed 2019 rokiem, przed wyborami mówiono nam, że nie przekroczymy progu wyborczego. Później mówiono, że się rozpadniemy, teraz słyszę, że musimy zdobyć ponad połowę głosów. Naszą rolą jest dobrze reprezentować naszych wyborców. My to robimy. Nasza rolą jest poprawić pozycję ludzi o naszych poglądach w polityce parlamentarnej i my to robimy – powiedział prezes Ruchu Narodowego.
– Inne partie, jak Platforma, czy PiS zaczynają niektóre nasze hasła powtarzać po to, żeby nie tracić wyborców na naszą rzecz. Przykład kwoty wolnej, o której mówiliśmy od początku kadencji. Bardzo proszę, żeby nie mieszać nas tymi partiami. My naprawdę chcemy zmniejszać ich rolę w polityce. Liczę na to, że już na jesieni to się uda – stwierdził Bosak.
I dodał: – Oni naprawdę zasługują na karę. Na bardzo poważną karę od polskiego społeczeństwa za swoją hipokryzję, wszystkie swoje oszustwa i gigantyczne marnotrawstwo pieniędzy podatnika.
