PiS chce, by Polacy poszli do urn TEGO DNIA. Propozycja miała trafić do prezydenta

Sondaż i urna wyborcza.
Urna wyborcza - zdj. ilustracyjne. / Fot. PAP
REKLAMA

Jak podaje Onet, PiS ma już wybraną datę wyborów parlamentarnych. Partia Jarosława Kaczyńskiego chce, by Polacy poszli do urn 15 października. Jest to związane z decyzją prezydenta Andrzeja Dudy.

Według informacji Onetu sztab Prawa i Sprawiedliwości, w uzgodnieniu ze ścisłym kierownictwem partii, zaplanował wybory parlamentarne na 15 października 2023 roku. Data ta miała być wymieniana nie tylko na Nowogrodzkiej, lecz także w KPRM i Pałacu Prezydenckim.

REKLAMA

Tego samego dnia, 15 października, obchodzony będzie także XXIII Dzień Papieski. W tym roku w Polsce i środowiskach polonijnych będzie on przebiegał pod hasłem „Św. Jan Paweł II. Cywilizacja życia”. Hasło zostało ogłoszone przez kard. Kazimierza Nycza.

Jak podkreślają źródła, na które powołuje się Onet, propozycja, by wybory odbyły się właśnie 15 października, trafiła na biurko prezydenta. Zgodnie bowiem z Konstytucją, to on podejmuje decyzję o zarządzeniu wyborów.

Przypomnijmy, że – zgodnie z Konstytucją – wybory do Sejmu i Senatu zarządza Prezydent RP nie później niż na 90 dni przed upływem 4 lat od daty rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu. Trwająca kadencja Sejmu została zainagurowana 12 listopada 2019 roku. W związku z tym Andrzej Duda na ogłoszenie daty wyborów parlamentarnych ma czas do połowy sierpnia.

Teoretycznie prezydent może wybrać spośród czterech terminów, bowiem – wedle Konstytucji – głosowanie musi zostać wyznaczone na „dzień wolny od pracy, przypadający w ciągu 30 dni przed upływem czterech lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu”. Takie kryteria spełniają zatem 15 października, 22 października, 29 października oraz 5 listopada.

REKLAMA