Kilka tysiący osób protestowało we wtorek w Jerozolimie przeciwko przeznaczaniu środków dla ultraortodoksyjnych Żydów w budżecie Izraela. Rządząca koalicja oskarżana jest o „rozkradanie” kraju.
Demonstracja ta została zorganizowana przez ruch stojący za protestami, które od stycznia co tydzień gromadziły dziesiątki tysięcy ludzi przeciwko kontrowersyjnemu projektowi reformy wymiaru sprawiedliwości, postrzeganemu przez jego przeciwników jako zagrożenie dla demokracji w Izraelu.
W poniedziałek premier Izraela Benjamin Netanjahu ogłosił, że państwo przyzna będącym w związkach małżeńskich ultraortodoksyjnym Żydom, którzy studiują religię zamiast pracować, 250 milionów szekli (67,5 miliona dolarów). Według opozycji jest to efekt umowy z jednym z ortodoksyjnych koalicjantów, mający zapewnić premierowi poparcie w głosowaniu nad budżetem.
Lider opozycji Yair Lapid nazwał poddany pod głosowanie budżet „destrukcyjny”, ponieważ przeznacza środki na ultraortodoksyjne instytucje żydowskie, co zniechęca ich do aktywniejszego udziału w gospodarce kraju.
– To budżet, który zachęca ludzi, aby nie szli na studia, nie pracowali, nie wspierali finansowo swoich dzieci – mówił Lapid.
Crowds in Jerusalem preparing to march to the Knesset to protest the government’s proposed budget 🚨 pic.twitter.com/awjBr6aPYQ
— Josh Drill (@drill_josh) May 23, 2023
#Jerusalem – Protest vs the #Israel Budget Law that will b passed overnight or tomorrow, calling it a "plunder" for the unprecedent and overblown allocations to the Ultra-Orthodox and settlers' communities.
Follow our updates on #i24NEWS_FR & #i24NEWS_EN pic.twitter.com/pnrNzklFQ0— Pierre Klochendler (@P_Klochendler) May 23, 2023