Influencer nie żyje. Zmarł krótko po wzięciu udziału w „wyzwaniu”

Sanqiange, influencer nie żyje.
Sanqiange nie żyje. / Fot. sanqian9237/Douyin
REKLAMA

Sanqiange, chiński influencer, zmarł wkrótce po tym, jak transmitował na żywo swój udział w „wyzwaniu” polegającym na piciu alkoholu. W krótkim czasie wypił cztery butelki Baijiu – wódki o zawartości alkoholu do 60%.

34-latek został znaleziony martwy zaledwie kilka godzin po tym, jak na potrzeby internetowej popularności wziął udział w „wyzwaniu” znanym jako „PK”. Zdalnie mierzył się z innym influencerem na ilość wypitego alkoholu. Wszystko oczywiście transmitował na żywo w internecie.

REKLAMA

Sanqiange wypił cztery butelki 60 procentowego trunku, a w międzyczasie wypił jeszcze trzy puszki Red Billa, co w jego przypadku okazało się dawką śmiertelną.

„Wyzwanie PK”, popularne w Chinach, polega na rywalizacji jeden na jednego na ilość wypitego alkoholu. Ten, który wypije więcej, może liczyć na nagrody od widzów, a dla przegranego przewidziane są karne zadania. Sanqiange ich już nie wykona.

W rozmowie z Shangyou News jego dobry znajomy zdradził, że „mecz” – jak nazwał pojedynek na ilość wypitego trunku – zakończył się ok. 1 w nocy. Następnego dnia z rana rodzina znalazła 34-latka martwego. Nie wiadomo, kiedy dokładnie zmarł.

Według komentatorów przypadek ten skłoni chińskie władze do jeszcze większej kontroli i regulacji internetu oraz branży streamerów. Kroki, jakie dotychczas podjęto, to m.in. zakaz dla osób poniżej 16. roku życia oglądania streamów po godzinie 22. Młodzi nie mogą także przekazywać influencerom napiwków.

REKLAMA