Sanqiange, chiński influencer, zmarł wkrótce po tym, jak transmitował na żywo swój udział w „wyzwaniu” polegającym na piciu alkoholu. W krótkim czasie wypił cztery butelki Baijiu – wódki o zawartości alkoholu do 60%.
34-latek został znaleziony martwy zaledwie kilka godzin po tym, jak na potrzeby internetowej popularności wziął udział w „wyzwaniu” znanym jako „PK”. Zdalnie mierzył się z innym influencerem na ilość wypitego alkoholu. Wszystko oczywiście transmitował na żywo w internecie.
Sanqiange wypił cztery butelki 60 procentowego trunku, a w międzyczasie wypił jeszcze trzy puszki Red Billa, co w jego przypadku okazało się dawką śmiertelną.
„Wyzwanie PK”, popularne w Chinach, polega na rywalizacji jeden na jednego na ilość wypitego alkoholu. Ten, który wypije więcej, może liczyć na nagrody od widzów, a dla przegranego przewidziane są karne zadania. Sanqiange ich już nie wykona.
W rozmowie z Shangyou News jego dobry znajomy zdradził, że „mecz” – jak nazwał pojedynek na ilość wypitego trunku – zakończył się ok. 1 w nocy. Następnego dnia z rana rodzina znalazła 34-latka martwego. Nie wiadomo, kiedy dokładnie zmarł.
Według komentatorów przypadek ten skłoni chińskie władze do jeszcze większej kontroli i regulacji internetu oraz branży streamerów. Kroki, jakie dotychczas podjęto, to m.in. zakaz dla osób poniżej 16. roku życia oglądania streamów po godzinie 22. Młodzi nie mogą także przekazywać influencerom napiwków.