Niemcy plują na Polskę po krytyce Engelking. „Populiści i nacjonaliści (…) demonizują krytycznych badaczy”

Barbara Engelking / Zdjęcie ilustracyjne / Foto: screen YouTube/Tomasz Lis.
Barbara Engelking / Zdjęcie ilustracyjne / Foto: screen YouTube/Tomasz Lis.
REKLAMA

Na łamach niemieckiego dziennika „Sueddeutsche Zeitung” ukazał się gościnny artykuł prof. Norberta Freia. Niemiecki historyk grzmiał, że reakcja polskich władz na skandaliczne słowa prof. Barbary Engelking to próba ograniczania wolności badań naukowych.

„Populiści i nacjonaliści mają często własną narrację historyczną i demonizują krytycznych badaczy. Pokazuje to sprawa Engelking w Polsce” – grzmiał prof. Norbert Frei.

REKLAMA

Zajmujący się historią najnowszą na Uniwersytecie w Jenie Frei przywołał kwietniowe obchody rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim. Jak podkreślał, w obchodach brali udział prezydenci Polski, Niemiec i Izraela.

„Raptem kilka tygodni później staje się jasne, jak kruche i iluzoryczne było wyobrażenie, że po 80 latach istnieje coś takiego jak wspólna, podzielana w tych trzech krajach, pamięć o wymordowaniu europejskich Żydów. Powodem tego otrzeźwiającego spostrzeżenia są dążenia polskiego rządu do uciszenia badaczki, która przywołała pewne historyczne prawdy” – grzmiał.

Przypomnijmy, że po 80. rocznicy powstania w getcie warszawskim prof. Barbara Engelking była gościem Moniki Olejnik w TVN24. Kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii PAN oskarżała Polaków, że za mało pomagali Żydom, a także twierdziła, że w Polsce przeważali szmalcownicy.

Jak twierdziła, Żydzi po stronie „aryjskiej” mogli się uchować tylko dzięki swojej odwadze, choć musieli mierzyć się z polskimi szmalcownikami.

– W fałszywej propagandzie może tak wygląda (że Polacy pomagali ukrywać się Żydom – przyp. red.). W rzeczywistości Żydzi tak jak Ci Żydzi w getcie wykazywali się niesamowitą odwagą. (…) Tworzyli sieci pomocowe. Naprawdę byli w dużym stopniu samowystarczalni, a byliby w dużo większym, gdyby nie szmalcownicy – grzmiała Engelking.

– Żydzi się nieprawdopodobnie rozczarowali co do Polaków w czasie wojny. Żydzi wiedzieli, czego się spodziewać od Niemców, a relacja z Polakami była dużo bardziej złożona. Polacy mieli potencjał, żeby stać się sojusznikami Żydów i Żydzi mieli nadzieję, że będą się inaczej zachowywać i nie będzie tak powszechnego szmalcownictwa. To rozczarowanie wydaje mi się, że odgrywa rolę. Polacy po prostu zawiedli – mówiła.

Skandaliczne słowa Engelking o Polakach. „Żydzi się nieprawdopodobnie rozczarowali”

Na te słowa zareagował m.in. minister edukacji Przemysław Czarnek. Zapowiedział rewizję decyzji finansowych dotyczących Instytutu Socjologii PAN.

Frei o polskim „współsprawstwie”

W dalszej części swojego artykułu Frei twierdził zaś, że „polscy populiści nie po raz pierwszy próbują osłaniać historię swojego kraju w czasie drugiej wojny światowej przed jakąkolwiek poważną krytyką (…). Kto zwraca uwagę na to, że tak jak wszędzie w Europie także w Polsce była kolaboracja, obok pomocy Żydom także współsprawstwo, ten musi liczyć się z ostrymi reakcjami”.

Nie zabrakło tutaj przywołania książki Jana Tomasza Grossa, powielającej kłamstwo założycielskie, o zbrodni w Jedwabnem pt. „Sąsiedzi”.

Z kłamstwem założycielskim Jedwabnego rozprawili się dr Tomasz Sommer, prof. Marek Jan Chodakiewicz i Ewa Stankiewicz w dwutomowym wydawnictwie „Jedwabne. Historia prawdziwa”. Powstała także jego skrócona wersja „Jedwabne. Rekonstrukcja mordu” autorstwa prof. Marka Jana Chodakiewicza i dr. Tomasza Sommera. Pozycje te są dostępne w Bibliotece Wolności.

W oparciu o dwutomową monografię dotyczącą wydarzeń z 10 lipca 1941 roku powstał także film dokumentalny odkłamujący historię z Jedwabnego. Produkcja Tomasza Sommera, Macieja Dębały, Marka Jana Chodakiewicza także jest dostępna w Bibliotece Wolności.

REKLAMA