
Papież Franciszek wypowiedział szokujące słowa podczas wspólnej wieczerzy z księżmi barnabitami. Ojciec Święty skrytykował kobietę, która miała nawrócić dwie osoby.
Głoszenie Ewangelii i nawracanie to do tej pory były główne zadania, jakie Kościół stawiał przed wierzącymi katolikami. Okazuje się jednak, że urzędujący papież, Franciszek, ma inne zdanie na ten temat.
Podczas spożywania wieczerzy z księżmi barnabitami Ojciec Święty podzielił się historią, która mu się kiedyś przydarzyła. Otóż do papieża przyszła kobieta, która miała nawrócić dwoje młodych ludzi. Franciszek skrytykował ją za to.
– Miałem z tym złe doświadczenia na spotkaniu młodzieży kilka lat temu. Wyszedłem z zakrystii i była tam pani, bardzo elegancka, widać było też, że bardzo bogata, z chłopakiem i dziewczyną. I ta pani, która mówiła po hiszpańsku, powiedziała do mnie: „Ojcze, cieszę się, bo nawróciłam tę dwójkę: ten pochodzi z tego miejsca, a ta z tamtego”. Zdenerwowałem się, wiesz? I powiedziałem: „Nic nie nawróciłaś, zlekceważyłaś tych ludzi: nie towarzyszyłaś im, nawracałaś, a to nie jest ewangelizacja” – mówił papież.
– Była dumna, że ich nawróciła! Uważajcie, aby odróżnić działalność apostolską od prozelityzmu: my to nie prozelityzm. Pan nigdy nie nawracał – powiedział Franciszek.
Słowa Ojca Świętego można uznać za szokujące. Do tej pory wszyscy papieże głosili potrzebę nawracania.