Porównywała zaszczepionych do zwolenników Hitlera. Partia obecnej premier wygrała wybory i będzie dalej rządzić

Adolf Hitler i Danielle Smith.
Adolf Hitler i Danielle Smith. / foto: domena publiczna/Wikimedia, Manning Centre, CC BY 2.0
REKLAMA

Podczas wyborów w Albercie wygrali konserwatyści z United Conservative Party i ponownie stworzą rząd. Na podstawie wciąż spływających wyników komisja wyborcza w Albercie podawała we wtorek rano, że UCP prowadziło w ponad połowie okręgów wyborczych.

W kampanii wyborczej liczyły się dwie partie: walcząca o drugą kadencję UCP i Nowa Partia Demokratyczna, NDP. W jednoizbowym parlamencie Alberty jest 87 miejsc, według danych na stronie Elections Alberta, po poniedziałkowych wyborach konserwatyści prowadzili w 49 okręgach, NDP – w 38.

REKLAMA

W poprzedniej kadencji konserwatyści mieli 63 miejsca, NDP – 24. Od 1935 r. wybory w Albercie wygrywały partie o programach konserwatywnych i tylko w latach 2015 – 2019 rząd tworzyła NDP, a premierem była Rachel Notley.

Obecna premier Alberty Danielle Smith obiecała w swoim wystąpieniu, że będzie dywersyfikować gospodarkę, poprawiać jakość służby zdrowia, utrzymywać niskie podatki i przeciwstawiać się rządowi federalnemu – cytowały media.

W Kanadzie z uwagą śledzono wybory w Albercie ze względu na polaryzację opinii wśród wyborców w konsekwencji mniemanej pandemii i działań tzw. ruchów antyszczepionkowych i antyfederalnych.

Jak wykazało badanie EKOS sprzed kilku dni, Smith, która porównywała zaszczepionych do zwolenników Adolfa Hitlera, miała wysokie poparcie wśród niezaszczepionych, z których 91,1 proc. zamierzało na nią głosować.

Wśród najważniejszych tematów kampanii wyborczej były koszty życia, w tym opieka zdrowotna, którą NDP obiecywało poprawić. UCP obiecywało niskie podatki i zobowiązało się do przeprowadzania referendów w przyszłości, gdyby podatki miały być podnoszone.

W Albercie liczącej ok. 4,5 mln mieszkańców, co oznacza, że jest czwartą co do wielkości pod względem liczby ludności prowincją Kanady, po Ontario, Quebec i Kolumbii Brytyjskiej, jest ponad 2,8 mln osób uprawnionych do głosowania. Według danych Elections Alberta, w wyborach uczestniczyło prawie 62,4 proc. uprawnionych. Mieszkańcy Alberty mogli głosować jeszcze przed dniem wyborów i we wcześniejszym terminie oddali 758,550 głosów, prawie 42,9 proc. wszystkich głosów, co jest rekordem w historii prowincji.

REKLAMA