Macron zmienił zdanie o rozszerzaniu Unii, ale dla własnych celów

Macron / Screen Twitter
Macron / Screen Twitter
REKLAMA

W środę 31 maja prezydent Francji pofatygował się osobiście do Bratysławy na Forum Bezpieczeństwa Regionalnego, gdzie publicznie poparł integrację krajów bałkańskich z Unią Europejską. Media zauważają, że Macron zmienił tu zdanie.

Przez długi czas Emmanuel Macron na pytania o dalsze rozszerzanie UE mówił „nie”. Twierdził, że w przypadku Bałkanów celem nie jest proces rozszerzenia, ale jedynie współpraca. Mówił, że potrzebny jest „strategiczny program dla partnerów Unii, ale niekoniecznie przyszłych członków”.

REKLAMA

Na Słowacji na forum poświęconym bezpieczeństwu europejskiemu, Macron oświadczył, że „Europa musi się rozszerzać” i dodał, że to „jedyny sposób, aby odpowiedzieć na uzasadnione oczekiwania krajów Bałkanów Zachodnich, które muszą wejść do Unii Europejskiej”.

Wydaje się, że rozszerzenie UE o Albanię, Bośnię, Czarnogórę, Macedonię Północną, Serbię i Kosowo, to ju ż tylko kwestia czasu. Zmianę stanowiska Francji tłumaczy się przede wszystkim pewnym realizmem. Francuskie stanowisko odmowy nie znalazło poparcia, a nastawie wrogo do Paryża niektóre kraje.

W tym przypadku „za” są ze „starej Unii” np. Niemcy i Włochy, więc Macron po prostu przyłącza się do większości. .Francuskie media uważają, że powodem tej zmiany jest także wojna na Ukrainie oraz „powrót logiki bloków i stref wpływów”. Odkładanie kandydatur, może spowodować, że niektóre kraje mogą poszukać oparcia w Moskwie i Pekinie.

Macron zmienił więc zdanie, ale Francja swoją politykę jedynie modyfikuje. Paryż uważa, że uzyskanie członkostwa zajmie jeszcze trochę czasu. Przy tej okazji nastąpić musi też rewizja zasady jednomyślności wszystkich państw członkowskich. Paryż chce też forsować tworzenie Europy w kilku prędkościach, czy też kilku kręgach lub formatach. Unia się rozszerzy, ale już nie będzie unią, którą znamy. Może zresztą jest to i szansa dla nas…

Źródło: France Info

REKLAMA