Francuski minister transportu, wyjątkowy „postępowiec” Beaune, z wielkim zadowoleniem przyjął publikację rozporządzenia zakazującego korzystania z krajowych linii lotniczych w przypadku istnienia alternatywy połączeń kolejowych, o ile czas przejazdu pomiędzy miastami jest krótszy, niż 2h30.
Tymczasem eksperci francuscy mówią o prawie zerowej skuteczności takiego środka dla ochrony klimatu i wydaje się, że zakaz krajowych lotów ma jedynie wymiar propagandowy. I właśnie dla propagandy wprowadza się aspekt karania ludzi.
Publikacja dekretu ożywiła też napięcia między rządem a francuskim sektorem transportu lotniczego, dla którego taka decyzja oznacza duże straty i nie ma żadnego uzasadnienia „klimatycznego”, o ekonomicznym nie wspominając.
„To ważny sygnał i pierwszy na świecie! Kontynuujemy !” – cieszy się tymczasem minister d.s. transportu Clément Beaune, któremu znacznie lepiej wychodzi aktywizm gejowski.
Przypomnijmy, że ten sam Beaune jeździł swego czasu do Polski krytykować „strefy wolne od LGBT”. Wpuszczony na poletko transportu, też potrafi zajmować się tylko „postępową ideologią”…
Źródło: Valeurs