Geneza moskiewskiego chanatu Putina

Władimir Putin
Władimir Putin EPA/MIKHAIL METZEL / KREMLIN / SPUTNIK / POOL MANDATORY CREDIT Dostawca: PAP/EPA
REKLAMA

800 lat temu, 31 maja 1223 r., miała miejsce bitwa nad Kałką, pomiędzy koalicją wojsk ruskich książąt wspomaganych przez wojska połowieckich koczowników a mongolską armią. Bitwa ta zakończona pogromem koalicjantów miała ogromne znaczenie dla dalszego rozwoju Rusi, a w dalszej kolejności dla Rosji.

W historii każdego państwa są tzw. kamienie milowe, czyli przełomowe wydarzenia, które ukształtowały jego charakter. W historii Rosji jest ich kilka. Są to na pewno: jednoczenie Słowian przez Ruryka, bitwa nad Kałką i mongolskie jarzmo, panowanie Iwana IV Groźnego, reformy Piotra Wielkiego oraz rewolucja bolszewicka. Co łączy te wydarzenia?

REKLAMA

Każde z nich zmieniło wytyczoną już drogę rozwoju Rusi/Rosji. Kiedy media pokazują, jak wygląda prowadzenie wojny na Ukrainie przez rosyjskie wojska, to nieuchronnie kojarzy to się z dawnymi czasami, kiedy masakrowano jeńców, a cywilną ludność mordowano lub pędzono w jasyr, kiedy nie miano żadnej litości dla przeciwnika, a obecna wojna na Ukrainie w swoim sposobie prowadzenia przypomina najazdy azjatyckich koczowników lub zbrodnie wojenne popełniane przez soldateskę totalitarnych armii mających za nic konwencje haskie.

Dzisiejszą Rosję można z tego, ale nie tylko z tego powodu, nazwać moskiewskim chanatem, ponieważ wola jej władcy (prezydenta) jest prawem, a elita traktuje państwo jak swoją własność, a obywateli uważa za poddanych. Przykładem relacji w tym państwie może być odpowiedź, jaką szef najemników z Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn dał krytykującemu go gubernatorowi obwodu swierdłowskiego: „Podczas wojny 1941-45, która teraz się powtarza, Stalin po prostu rozstrzelał takich ludzi jak ty. Myślę, że wkrótce wrócimy do tych czasów”. Czy w taki sposób odzywają się publicznie do siebie urzędnicy wysokiego stopnia w demokratycznym państwie? Taka wypowiedź nie mogłaby się ukazać nawet w totalitarnych mediach, ponieważ w totalitarnym państwie dbano o pozory. Natomiast w chanacie różnego rodzaju bejowie (wyższa tatarska szlachta) mogli w ten sposób rozmawiać jak Prigożyn.

Mord założycielski

Ruś Kijowska do XIII w. praktycznie niczym nie różniła od innych państw europejskich. Tak jak one przechodziła fazę rozdrobnienia feudalnego. Państwem, którego władcą był wielki książę kijowski, rządziła dynastia Rurykowiczów, pochodząca od skandynawskiego wodza Ruryka, który w IX w. wraz ze swoją drużyną opuścił rodzinną Skandynawię i przybył na Ruś. On i jego następcy zjednoczyli miejscowe plemiona słowiańskie. W XII w. wybitny władca, w. ks. kijowski Włodzimierz II Monomach nadał swojemu szóstemu synowi Jurijowi Dołgorukiemu ziemie na ówczesnych kresach północno-wschodniej Rusi, tzw. Rusi Zaleskiej. Jurij po przybyciu na te stosunkowo niedawno przyłączone, ale jeszcze nieskolonizowane ziemie, zabił miejscowego kupca Kuczkę i na jego ziemi postawił basztę, a córkę zabitego wydał – lub prawdopodobnie zmusił do poślubienia – za swojego syna Andrzeja.

Działo to się w 1147 r. i ten fakt jest uznany za założenie miasta Moskwy. Warto zauważyć, że Jurij nosił przydomek Dołgoruki bynajmniej nie od posiadania długich rąk, ale dlatego, że daleko sięgał po cudze ziemie. Jego wspomniany syn Andrzej Bogolubski zdobył i całkowicie zniszczył Kijów i przyjął tytuł wielkiego księcia, ale nie kijowskiego, tylko włodzimierskiego. Po latach ten wielkoksiążęcy tytuł przeszedł do książąt moskiewskich, będących także w prostej linii potomkami Dołgorukiego.

To wydarzenie jest bardzo ważne. Książę władający Włodzimierzem i Moskwą najeżdża i niszczy Kijów, który traci swoje znaczenie, a środek ciężkości Rusi przenosi się na teren obecnej centralnej Rosji.

Mongołowie

Na nieszczęście dla Rusi znalazła się ona na szlaku wielkiej ekspansji Mongołów. Ten lud pod wodzą Czyngis-Chana, który zjednoczył wszystkie stepowe plemiona koczujące na północ od Chin, zdewastował północną część Państwa Środka, a następnie zniszczył Chorezm, wielkie muzułmańskie państwo obejmujące większą część Azji Centralnej i Persję. Po tym Czyngis-Chan wysłał na zachód dwóch swoich wodzów Subedeja i Dżebe w celu penetracji zachodnich krain przed ich zamierzonym podbojem. Byli to znakomici dowódcy. Ten pierwszy nie ustępował chanowi dowódczym talentem. Mówi się o nim, że rozegrał 50 bitew, żadnej nie przegrywając.

Mongolska armia składała się z 3 korpusów (mongolska nazwa tümen) liczących teoretycznie 30 tys. wojowników. Mongołowie rozbili armię gruzińską, przeszli przez Kaukaz, ale zejście z tego pasma górskiego było blokowane przez wielkie koczownicze plemię Połowców zajmujących tereny na północ od Kaukazu wraz z terytorium obecnej południowej Rosji i południowej Ukrainy. Mongołowie zastosowali podstęp. Wysłali Połowcom bogate dary z zapewnieniem, że nie chcą atakować ich terytorium. Kiedy ci odstąpili od blokady i ruszyli na północ, Mongołowie podążyli za nimi i w wielkiej bitwie, gdzieś między Kaukazem a Donem, rozbili armię tego wielkiego plemienia.

Bitwa nad Kałką

Rozbicie Połowców wywarło wstrząsające wrażenie na Rusi. Przed 4 wieki Ruś nie mogła się rozwijać w kierunku południowym blokowana kolejno przez azjatyckich koczowników pochodzenia tureckiego: Chazarów, Pieczyngów i Połowców. Oni wielokrotnie najeżdżali ruskie księstwa. Ruś nie była w stanie ich zmusić do uległości, częściej też była w defensywie. Po klęsce z rąk Mongołów połowiecki chan Kocjan zwrócił się do ruskich książąt o pomoc. Zawarto koalicję. Skłóceni zazwyczaj książęta z jednej strony docenili niebezpieczeństwo, a z drugiej strony bali się, że w przypadku odmowy Połowcy przejdą na stronę Mongołów. W wyprawie udział wzięło aż 18 ruskich książąt. Siły koalicyjne szacowano na 80 tys. zbrojnych. Obecne niektóre szacunki redukują tę liczbę.

Mongołowie, mistrzowie wykorzystania topografii i konfiguracji terenu, rozpoczęli odwrót, wciągając sojuszników w głąb stepu, jednocześnie pozorując porażki swojej tylnej straży w drobnych potyczkach. Wśród ruskich książąt nie było jedności. Znaczna część nie chciała słuchać najważniejszego wśród nich wielkiego księcia kijowskiego Mścisława, który zalecał ostrożność i poruszanie się powoli w zwartym szyku.

31 maja 1223 r. doszło do bitwy nad brzegami Kałki uchodzącej do Morza Azowskiego. Książęta halicki i wołyński maszerujący na czele ruskich wojsk bardzo rozciągnęli szyk. Wtedy uderzyli na nich Mongołowie. Wojska obu tych książąt zostały rozbite i, co gorsza, uciekając, wpadły na spieszące im z pomocą wojska innych książąt. Nastąpił efekt domina. Kolejne wojska wkraczające do bitwy musiały się zmierzyć nie tylko z atakującymi Mongołami, ale z coraz większą falą rozbitych wojsk ruskich wpadających na tych, którzy pospiesznie próbowali rozwinąć swoje szyki. W końcu niemal cała armia rusko-połowiecka rzuciła się do ucieczki ścigana długo i zawzięcie przez Mongołów. Na końcu został 10-tysięczny korpus wojsk kijowskich, który nie zdążył wziąć udziału w bitwie. W. ks. Mścisław widząc, co się stało, utworzył tabor z wozów, który Mongołowie bezskutecznie próbowali sforsować.

Po 3 dniach z braku wody postanowiono skapitulować. Przyjęto warunki zdania broni i swobodnego odejścia. Mongołowie oczywiście nie dotrzymali warunków kapitulacji. Większość ruskich wojów wyrżnięto, część zamieniono w niewolników. Najgorszych los spotkał książąt i dowódców. Związanych rzucono na ziemie i na nich postawiono zbity z desek i z bali drewniany pokład. Na nim mongolscy dowódcy wyprawili ucztę, w ten sposób miażdżąc i dusząc ruskich książąt. Miała to być kara za wcześniejsze zamordowanie mongolskiego poselstwa. W bitwie pod Kałką zginęła większość ruskich książąt.

Zmian wektorów na Rusi

Dlaczego bitwa nad brzegami Kałki, której 800-lecie właśnie obchodzimy, jest ważna dla historii Rusi/Rosji? Dlatego, że w tej bitwie zginęli w ogromnej masie ruscy wojowie stanowiący o sile tego kraju. Tej siły nie udało się odbudować. Po drugie, ta bitwa niezmiernie ułatwiła podbój Rusi przez Mongołów dokonany kilkanaście lat później. Rozbici mentalnie ruscy książęta nie byli w stanie bronić się razem. Ulegli pojedynczo. Podbój niemal całej Rusi to punkt zwrotny w historii. Dotychczas Ruś zasadniczo nie różniła się od państw Zachodniej i Środkowej Europy. Tak jak one przechodziła przez fazę rozbicia dzielnicowego. Tak jak na Zachodzie istniał system feudalny w postaci: panów feudalnych, rycerzy, alodium (ziemia dziedziczna), beneficjum (ziemia nadana za służbę), tak na Rusi ich odpowiednikami byli: bojarzy, rycerze, wotczina (ziemia dziedziczna), pomiestije (ziemia nadana za służbę). Tak jak na Zachodzie istniał system różnych zgromadzeń, tak na Rusi istniały wiece z udziałem ludności. Należy domniemywać, że Ruś przeszłaby podobną drogę w przypadku braku podboju. Prawdopodobnie nastąpiłoby zjednoczenie i państwo stałoby się monarchią stanową, tak jak na Zachodzie czy w Polsce.

Panowanie Mongołów kompletnie zmieniło drogę rozwoju Rusi. Znany polski historyk Ludwik Bazylow uznał, że skutki mongolskich najazdów były „katastrofalne dla wszystkich napadniętych krajów, ponieważ Mongołowie okrutnie rozprawiali się z ludnością i niszczyli cały jej dorobek, łącznie z najstarszymi i najcenniejszymi zabytkami kultury”. Co gorsza, Mongołowie zniszczyli polityczną kulturę Rusi i jej instytucje. Nie było mowy o żadnych wiecach. Liczyła się przede wszystkim wola książąt, którym Mongołowie pozostawili nieograniczoną władzę w ich księstwach. Sami zaś ruscy książęta ustawicznie wyprawiali się do stolicy mongolskiej/tatarskiej Złotej Ordy panującej nad Rusią, składając hołdy i dary i bez przerwy donosząc na siebie nawzajem, żebrząc o trochę większą władzę nad sąsiadami. Ruscy książęta przyjęli kulturę polityczną azjatyckich koczowników.

Chanat moskiewski

Ruś odcięta od Zachodu nie wzięła udziału w wyprawach krzyżowych ani też nie przeszła przez epokę odrodzenia i reformacji. Odmienna też była geneza szlachty. W Europie ona wykształciła się od dołu, z rycerstwa. Na Rusi, od góry, z mianowania księcia. Byli to tzw. ludzie służebni pracujący na książęcym dworze. Ich pochodzenie było zróżnicowane: chłopi, jeńcy, bojarskie dzieci (służący na bojarskim dworze). Im w. ks. moskiewski, a potem car nadawał ziemie w tymczasowe władanie. Grupa, która mogła przemienić się w szlachtę, czyli bojarzy, zostali pozbawieni znaczenia, majątków i w znacznej mierze eksterminowani za czasów Iwana IV Groźnego. Ich miejsce zajęli carscy mianowańcy, ludzie bez korzeni.

Dlatego też kiedy w XIV w. rozpadała się Złota Orda i powstawały niezależne tatarskie chanaty: kazański, astrachański i krymski, oraz w końcu zrobiła to samo Moskwa, to należy się zastanowić, czy to było zrzucenie jarzma tatarskiego przez Ruś, czyli oddzielenie się moskiewskiego chanatu od Złotej Ordy. Za każdą z tych koncepcji przemawiają argumenty. Jedno nie ulega wątpliwości – genezy politycznej kultury Rosji można szukać w odległych czasach, nawet 800 lat temu.

PS – Historia bywa okrutna. 800 lat później moskiewski chanat zainicjował jedną z najkrwawszych bitew w swojej historii, niszcząc i mordując w nowej bitwie nad rzeką Kałką, gdzie znajduje się miasto Mariupol.

REKLAMA