„Obrońca praw zwierząt” wszedł na tor podczas 244. corocznych wyścigów Epsom Derby. Wydarzenie miało miejsce w sobotę 3 czerwca. Epsom Derby to słynne wyścigi koni na torze pod Londynem. Chuligan miał wsparcie, ale policja zatrzymała także jego pomagierów, a wkrótce i aresztowała samego „aktywistę”.
Popsuć wyścigi postanowili tym razem członkowie organizacji uzurpującej sobie prawo do działania w imieniu zwierząt – „Animal Rising”. Już wcześniej wzywali do odwołania prestiżowe imprezy sportowej, ale na wniosek Jokey Club otrzymali sądowy zakaz protestowania, a także wchodzenia na tor.
Jednemu z działaczy Animal Rising udało się jednak wedrzeć na tor i pobiec zamiast konia… Został szybko przechwycony przez policjantów. Po rozpoczęciu gonitwy, na tor usiłowała jeszcze wejść „działaczka”, ale tą złapano już na barierce. Rozpoczęty wyścig przebiegł bez zakłóceń.
Organizacja zamieściła filmik z idiotycznego protestu i stwierdziła, że wyścigi konne są „odrażającym przykładem” zamachu na dobrostan zwierząt. W sumie policja zatrzymała 31 osób pod zarzutem „zakłócenia porządku publicznego”.
Wszyscy trafili do aresztu. Za naruszenie sądowego zakazu grozi im kara więzienia i grzywna. Właściciel toru – Jockey Club potępił „lekkomyślne i nielegalne zachowanie” i zapowiedział kroki prawne także z powództwa cywilnego.
https://twitter.com/OBMRacing/status/1664989290374283264?s=20
https://twitter.com/aye_nakli/status/1664962722809917440?s=20
Źródło: AFP
