Konfederacja na marszu 4 czerwca. Trolling i hipokryzja Tuska [FOTO]

Konfederacja na marszu 4 czerwca.
Konfederacja na marszu 4 czerwca. / Fot. TT/Konfederacja.
REKLAMA

Przedstawiciele Konfederacji Wolność i Niepodległość pojawili się na marszu organizowanym przez Donalda Tuska i jego świtę. Bynajmniej nie po to, by wesprzeć tzw. totalną opozycję. W ironiczny sposób ukazywali hipokryzję Platformy Obywatelskiej.

4 czerwca 1989 roku w Polsce odbyły się pierwsze, w teorii, częściowo wolne wybory i podobno skończył się komunizm. Z tej okazji w wielu miejscach Polski co roku trwają obchody tzw. święta wolności, a w tym roku Donald Tusk zwołał dodatkowo całkiem sporo ludzi do Warszawy.

REKLAMA

Tusk i jego świta protestują przy okazji przeciwko drożyźnie wywołanej przez PiS. Konfederacja na marszu przypomina, że na obecną sytuację finansową wpływ ma także Platforma, która licytowała się i nadal licytuje na rozdawnictwo.

„PiS + PO = drożyzna!! Tusk i Kaczyński nie przestają licytować się na proinflacyjne rozdawnictwo, a ich jedynym zmartwieniem jest walka o miejsce przy korycie” – oto stanowisko Konfederacji.

Wolnościowo-narodowa partia przypomina, że na rekordową inflację wpływ ma m.in. 500 plus (niebawem będzie 800 plus, za które i tak będzie można kupić mniej niż w 2016 roku za 500 zł), 13. i 14. emerytura, lockdown wprowadzany pod pretekstem walki z koronawirusem i zalanie rynku dodrukowanym pieniądzem czy tzw. zielona unijna polityka, przez którą rosną ceny surowców energetycznych. Za wszystkimi tymi rozwiązaniami opowiadały się zarówno PiS, jak i PO.

Mało tego, Konfederacja przypomina, że gdy PiS w trakcie ogłoszonej pandemii wprowadzał tragiczne w skutkach dla gospodarki rozwiązania, to Platforma chciała tego więcej i szybciej. Gdy PiS ogłosił kredyt mieszkaniowy 2%, PO chce kredytu „darmowego”. Gdy PiS obiecuje 800 plus od 2024 roku, PO chce tego jeszcze szybciej. W ten sposób nie da się walczyć z drożyzną, dlatego Konfederacja nazywa marsz Tuska „marszem hipokrytów”.

Przedstawiciele Konfederacji pojawili się zatem na marszu i w symboliczny sposób wystrzeliwali zabawkowe banknoty ośmiuset złotowe. Założyli też maski Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska, by uzmysłowić, że panowie ci w kwestii podejścia do gospodarki, jak i wielu innych dziedzinach, praktycznie niczym się nie różnią.

REKLAMA