
W niedzielę doszło do śmiertelnego wypadku podczas zawodów Ironman w Hamburgu. Motocykl, z którego je filmowano, zderzył się z kolarzem. Kierowca motocykla zmarł, operator kamery i jeden z zawodników zostali poważnie ranni, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo – informuje portal dziennika „Bild”. Zawodów nie przerwano.
Miejsce wypadku jest punktem zwrotnym w wyścigu, dlatego uczestnicy i pojazdy ekipy wymijały się tam. Tylko dziewięciu zawodników przejechało wcześniej, dlatego kontynuowali wyścig” – dowiedział się „Bild”.
„Rozważano skrócenie wyścigu lub jego przerwanie. Jednak wyścig na razie trwa, trasa Ironmana nie została skrócona. Podczas drugiego okrążenia części kolarskiej zawodnicy musieli zejść przed miejscem wypadku i przeprowadzić rower przez groblę, by stamtąd kontynuować wyścig” – ustalił „Bild”.
Nadal nie wiadomo, czy zawody będą kontynuowane. Są one częścią klasyfikacji mistrzostw Europy, a także do późniejszych mistrzostw świata.
„Ostateczna decyzja o ewentualnym odwołaniu wyścigu nie należy do organizatorów w Hamburgu, ale w USA, gdzie mieści się siedziba World Triathlon Corporation” – podkreślił „Bild”.
https://twitter.com/marcuszek/status/1665291663642591232