Pastor Chojecki skazany. Sąd twierdzi, że „wszystko to mu wolno”, ale tego już nie wolno

Paweł Chojecki. Foto: Facebook STOP sekcie Chojeckiego
Paweł Chojecki. Foto: Facebook STOP sekcie Chojeckiego
REKLAMA

Sąd Apelacyjny w Lublinie utrzymał w poniedziałek wyrok sądu pierwszej instancji i skazał pastora Pawła Chojeckiego na osiem miesięcy ograniczenia wolności w formie prac społecznych m.in. za znieważenie osób wyznania katolickiego i prezydenta Andrzeja Dudy. Wyrok jest prawomocny.

Pastor Paweł Chojecki w trakcie programów internetowej telewizji „Idź Pod Prąd” w latach 2016-2019 użył w stosunku do prezydenta takich stwierdzeń jak: „prezydent jest strażnikiem interesów Moskwy czy Berlina”, „jest agentem śpiochem”.

REKLAMA

O narodzie polskim mówił m.in. „katolicka zidiociała Polska”, „Polacy są gnidowaci”. W kontekście osób wyznania katolickiego padły m.in. stwierdzenia „katolik odmawia różaniec jak małpa”, „księża każą się modlić do jakiejś baby”, „Kościół Katolicki to wielka prostytutka”.

Prokuratura Rejonowa Lublin-Południe na podstawie tych materiałów oskarżyła pastora m.in. o znieważenie prezydenta i narodu polskiego, a także znieważenie osób wyznania katolickiego i obrazę uczuć religijnych.

10 czerwca 2021 r. Sąd Okręgowy w Lublinie skazał pastora za te czyny i wymierzył mu karę ośmiu miesięcy ograniczenia wolności w formie prac społecznych (20 godzin miesięcznie) oraz pokrycie kosztów postępowania sądowego w kwocie 20 tys. zł. Od wyroku odwołała się prokuratura i obrona. Proces przed Sądem Apelacyjnym w Lublinie ruszył 22 listopada 2022 r.

„Utrzymuję zaskarżony wyrok w mocy” – ogłosił w poniedziałek sędzia Wojciech Zaręba. Uzasadniając rozstrzygnięcie stwierdził, że wszystkie wniesione w tej sprawie apelacje okazały się bezzasadne „w stopniu wręcz oczywistym”.

Odnosząc się do treści wypowiedzi pastora Chojeckiego sędzia wskazał, że są „one zabezpieczone i jednoznaczne w swojej treści”. „Nigdy ani sama treść ani autorstwo tych wypowiedzi nie zostało podważone przez kogokolwiek w tej sprawie” – stwierdził.

„To nie chodzi o treści wypowiadane przez oskarżonego, który mógł mieć taki stosunek do określonych kwestii religijnych jaki miał, tylko o sposób w jaki się wypowiadał. Rzecz nie dotyczy sporu o charakterze teologicznym, tylko kwestii kultury języka. I niczego więcej” – powiedział sędzia.

„Oczywiście może oskarżony kwestionować uznawane przez rzymskich katolików sakramenty, ich ilość, rodzaj, może kwestionować kult Maryi, źródła wiary, nie uznawać nauki apostolskiej, nauki Kościoła. Wszystko to mu wolno” – stwierdził sędzia dodając, że oskarżony może wypowiadać się, ale „nie w tego rodzaju sformułowaniach”. „To w tym tkwi właśnie uwłaczenie uczuciom religijnym i nie tylko, bo i godności innych osób” – wyjaśnił.

Przed sądem zgromadzili się zwolennicy pastora, którzy krytycznie odnoszą się do rozstrzygnięcia.

Pastor Chojecki nie stawił się w poniedziałek w sądzie. Rozstrzygnięcie skomentował w swojej telewizji internetowej mówiąc, że zrobiono z niego przestępcę.

„Pragnę podziękować panu sędziemu Wojciechowi Zarębie za ten wyrok. To jest jasny przekaz dla Polski i świata. (…) Ten wyrok pokazuje granice naszej wolności – a raczej naszej niewoli. (…) To nie jest przesada, kiedy mówię o ustroju katokomuny i że dopiero idziemy po wolność” – komentował Chojecki.

Paweł Mariusz Chojecki jest pastorem i założycielem Kościoła Nowego Przymierza w Lublinie, a także twórcą i redaktorem naczelnym telewizji internetowej „Idź Pod Prąd”. W przeszłości był członkiem Unii Polityki Realnej, a także szefem struktur lubelskich tej partii. W listopadzie 2017 r. został wiceprezesem partii Ruch 11 Listopada, którą założył m.in. z Marianem Kowalskim, byłym wiceprezesem Ruchu Narodowego i kandydatem na prezydenta Polski. Ich drogi rozeszły się podczas wyborów samorządowych w 2018 r.

REKLAMA