Polskie magazyny przepełnione zbożem z Ukrainy. Rząd wyeksportował tylko część tego, co obiecał

Zboże, pszenica, silosy.
Ziarna pszenicy - zdj. ilustracyjne. / Fot. PAP/EPA
REKLAMA

Z 4 milionów ton zbóż, które rząd obiecał wyeksportować z Polski, za granicę wyjechało jedynie 800 tys. ton. Oznacza to, że u progu żniw w Polsce magazyny ze zbożem są przepełnione zbożem pochodzącym z Ukrainy, na której żniwa zaczynają się wcześniej.

W Polsce niedługo zaczną się żniwa. Polscy rolnicy mają jednak pecha, bo na Ukrainie żniwa zaczynają się dużo wcześniej. Z tego też powodu polskie magazyny ze zbożem są już zapełnione i nie ma w nich miejsca na owoc pracy polskich rolników.

REKLAMA

Wszystko przez zboże z Ukrainy, która miało jechać przez nasze państwo tranzytem, a okazało się, że zostało u nas. Wynikła z tego bardzo głośna afera, z którą rząd obiecał sobie poradzić.

Z Warszawy płynęły zapewnienia, że Polska wyeksportuje 4 miliony ton ukraińskiego zboża. Jak informuje „Rzeczpospolita”, udało się wywieźć zaledwie ułamek tego, co obiecano – 800 tys. ton.

Żniwa zaczynają się w lipcu, więc czas na eksport się kurczy. Tymczasem, jak pisze „Rzeczpospolita”, po zbyciu ukraińskiego zboża będzie trzeba jeszcze zdezynfekować po nim magazyny.

Wiele także zależy od Unii Europejskiej, która nie spieszy się z podejmowaniem decyzji mogących mieć ogromne znaczenie dla polskich rolników.

„Do poniedziałku 5 czerwca Komisja Europejska musi zdecydować, czy przedłużyć zakaz importu ukraińskiej pszenicy, kukurydzy, nasion słonecznika i rzepaku do Polski oraz czterech innych sąsiadów Ukrainy. We wtorek wchodzi bowiem w życie nowe rozporządzenie UE o bezcłowym handlu z Ukrainą i wygasa decyzja KE o blokadzie importu. Kijów naciska, by blokady nie przedłużać” – pisze „Rzeczpospolita”.

Tymczasem rolnicy już zapowiadają protesty. Nadchodzący rok może być dla nich bardzo trudny i najprawdopodobniej będą musieli zacisnąć pasa na dłuższy okres.

REKLAMA