Australijka, która spędziła za kratami 20 lat za zabójstwo czworga swoich dzieci, została w poniedziałek ułaskawiona i uniewinniona po tym, jak udowodniono, że dzieci zmarły z przyczyn naturalnych – podała agencja Associated Press.
– Istnieją uzasadnione wątpliwości co do winy pani Folbigg za zabójstwo jej dziecka Caleba, spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu jej dziecka Patricka oraz zabójstwo jej dzieci Patricka, Sarah i Laury – powiedział dziennikarzom główny prokurator Nowej Południowej Walii Michael Daley.
Folbigg odsiadywała wyrok 30 lat więzienia i miała z niego wyjść w 2033 r. Jej dzieci zmarły w ciągu jednej dekady w oddzielnych incydentach, będąc w wieku od 19 dni do 19 miesięcy. Drugie dochodzenie w sprawie winy Folbigg rozpoczęło się po tym, jak 90 naukowców, lekarzy i innych specjalistów podpisało petycję, w której wyrażono przekonanie, że dzieci Folbigg zmarły z przyczyn naturalnych.
W 2018 r. odkryto, że obie córki – Sarah i Laura – miały rzadką cechę genetyczną CALM2. W przypadku syna Patricka odkryto „zaburzenie neurogenetyczne”, które spowodowało jego nagłą śmierć – przekazała prawniczka Sophie Callan.
Prokuratorzy informowali, że w pisanym przez siebie dzienniku Folbigg przyznała się do winy. Jej prawniczka przekazała jednak, że Folbigg cierpiała na poważne zaburzenia depresyjne, kiedy dokonywała wpisów, co podważyło ich wiarygodność.