Lewica zaprasza wszystkie partie opozycyjne do paktu o współpracy. Wszystkie – z wyjątkiem Konfederacji. Michał Urbaniak z Ruchu Narodowego stwierdza jednak, że Konfederacja i tak by nie dołączyła do akurat tej antypisowskiej koalicji.
Po marszu 4 czerwca Włodzimierz Czarzasty, zaapelował o szeroką współpracę w Sejmie po wyborach. – Zróbmy rzecz, która jest naprawdę bezkonfliktowa i w której nie pojawiają się interesy jednych albo drugich. Podpiszmy ten pakt – powiedział lider Lewicy.
Czarzasty zaprasza do paktu wszystkie partie opozycyjne – poza Konfederacją. – Z Konfederacją nas nic nie łączy, idą swoją drogą – wskazał szef klubu Lewicy, Krzysztof Gawkowski.
Sytuację tę skomentował Michał Urbaniak z Ruchu Narodowego. Narodowiec stwierdził, że i tak nie widzi Konfederacji w takiej koalicji. Prawicowcy mogliby co najwyżej popierać niektóre inicjatywy sygnatariuszy paktu.
– Co do zasady jestem dość daleko co do tzw. totalnej opozycji, jak i aktualnie rządzących (…). Gdyby powstał rząd mniejszościowy, to moglibyśmy popierać ustawy, które będziemy uważać za dobre – powiedział poseł.
Ryszard Petru wprost mówi, że Konfederacja tak samo jak PiS jest wrogiem „totalnej opozycji”. – Mamy wspólny cel – pokonać PiS i Konfederację – wskazał.