Senator PiS Jacek Bogucki powiedział na antenie TVP Białystok, że Donald Tusk „jest bezwzględnym politykiem z twarzą hitlerowską”. Polityk najpewniej stanie przed Komisją Etyki.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości lubią zestawiać Donalda Tuska z odniesieniami do nazizmu, bo dzięki temu mogą karmić mit o tuskowym „dziadku z Wermachtu”, za którym stoi nie kto inny, a były szef TVP – Jacek Kurski.
W rzeczywistości Józef Tusk był najpierw więźniem obozu koncentracyjnego Stutthof, a następnie został przymusowo wcielony do Wermachtu zgodnie z niemieckim dekretem o ludności kaszubskiej (Pomorze leżało na terenie Rzeszy, a nie Generalnej Guberni). Dziadek byłego polskiego premiera uciekł jednak z Wermachtu i dołączył do Polskich Sił Zbrojnych.
Legenda o dziadku z Wermachtu, który w rzeczywistości był bohaterem, żyje jednak własnym życiem. W ostatnim czasie po raz kolejny polityk PiS próbował zagrać tą samą kartą i stwierdził, że Tusk ma „hitlerowską twarz”.
— Donald Tusk jest bezwzględnym politykiem z twarzą hitlerowską. U niego litości nie ma — powiedział senator Bogucki w TVP Białystok.
Donaldowi Tuskowi można zarzucić wiele, a także można obwiniać go, obok Jarosława Kaczyńskiego, o psucie państwa polskiego, ale ciągłe próby używania tej propagandowej sztuczki są naprawdę niskie i słabe.
Za swoje słowa Jacek Bogucki najpewniej stanie przed Komisją Etyki. Tak naprawdę jednak za każdym razem, gdy któryś z polityków sięga po tę kartę, przed podobną komisją powinien stawać Jacek Kurski.
