
Baiba Braže, asystentka sekretarza generalnego NATO, poinformowała, że Sojusz Północnoatlantycki przygotowuje się na wypadek katastrofy nuklearnej na Ukrainie.
Zapora na Dnieprze w Nowej Kachowce, która została wysadzona 6 czerwca, doprowadzała wodę do Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej (ZNPP). Zdarzenie to zwiększyło ryzyko katastrofy nuklearnej na Ukrainie.
Zaporę zbudowano w latach 50. XX wieku. Konstrukcja miała 30 metrów wysokości, 3273 metrów długości i moc 357 MW. Zdaniem Ukrhydroenergo, spółki Skarbu Państwa, która zarządza elektrowniami wodnymi wzdłuż Dniepru i Dniestru, tama „została zniszczona i nie można jej odbudować”.
Baiba Braže, asystentka sekretarza generalnego Sojuszu ds. dyplomacji publicznej, powiedziała, że NATO opracowało plany „różnych scenariuszy, które mogą wystąpić w związku z wojną na pełną skalę na Ukrainie” – w tym katastrofy nuklearnej.
– Istnieje jasne wyjaśnienie Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) oraz oświadczenie jej szefa Rafaela Grossiego dotyczące faktu, że wody potrzebnej do schłodzenia bloków jądrowych w ciągu najbliższych kilku miesięcy będzie wystarczająca ilość. Dlatego teraz ważne jest, aby wykorzystać ten czas na przygotowanie się na wszystkie możliwe sytuacje awaryjne – podkreśliła Braže.
Tymczasem Państwowa Agencja Atomistyki (PAA) poinformowała, że ZNPP nie stwarza zagrożenia dla Polski. Z powodu odległości wynoszącej 840 km w linii prostej, warunków atmosferycznych i faktu, że w elektrownia jest w stanie wygaszania, Polacy nie mają powodów do obaw.