Giorgia Meloni OSTRO: „Nielegalna imigracja musi zostać zatrzymana, zanim dotrze do Europy”

Giorgia Meloni. Zdjęcie: Facebook
Giorgia Meloni. Zdjęcie: Facebook
REKLAMA

Nie potrzebujemy rekompensaty pieniężnej za imigrantów, bo nie chcemy stać się krajem, w którym powstaną centra ich pobytu – powiedział minister spraw wewnętrznych Włoch Matteo Piantedosi dla „Corriere della Sera”. Zdaniem ministra pieniądze powinny pójść na specjalny fundusz, który zapewniłby ochronę zewnętrznych granic UE. „Nielegalna imigracja musi zostać zatrzymana, zanim dotrze do Europy” – zaznaczyła z kolei premier Giorgia Meloni.

Piantedosi podkreślił, że Rada ds. wewnętrznych Unii Europejskiej przyjęła w czwartek wieczorem w Luksemburgu zapisy, które po raz pierwszy wprowadzają w aktach unijnych pojęcie tak zwanego „wymiaru zewnętrznego” ochrony granic Unii.

REKLAMA

„Rząd Giorgii Meloniego zawsze wywierał presję na takie spojrzenia we wszystkich możliwych instytucjach unijnych” – powiedział Piantedosi.

Szef włoskiego MSW zapewnił, że Włochy są gotowe rozbudować infrastrukturę graniczną potrzebną do wzmocnienia procedur wjazdowych i lepszej kontroli wybrzeża. Sprawy formalne, zdaniem ministra zostały przygotowane w rozporządzeniu z mocą ustawy przyjętym symbolicznie w Cutro w Kalabrii 5 maja. Ma ono na celu zaostrzenie walki z nielegalną imigracją, przy jednoczesnym zwiększeniu napływu do pracy legalnych imigrantów.

Piantedosi zdaje sobie sprawę z niedoskonałości przyjętych rozwiązań. Jeszcze przed posiedzeniem czwartkowej Rady UE powiedział dla „La Repubblica”, że „należy jeszcze przeprowadzić negocjacje w sprawie bardziej zrównoważonego systemu, który będzie wdrażany stopniowo”. Podkreślał potrzebę uwzględnienia zdania Polski, Wegier i Czech, które sprzeciwiają się mechanizmowi tzw. „przymusowej solidarności”. Zdaniem Piantedosiego bez tego „reforma skazana jest na niepowodzenie”.

W podobnym tonie wypowiadała się premier Giorgia Meloni w rozmowie z Bruno Vespą na forum na temat przyszłości Włoch w Mandurii w Apulii.

„Robimy wielki krok naprzód w kwestii ujęcia zjawiska migracji w ramy prawne (…). W Europie następuje zmiana priorytetów. Wczoraj kanclerz Niemiec Olaf Scholza powiedział w Rzymie, że musimy zająć się wymiarem zewnętrznym. Do niedawna debata dotyczyła tego, jak zarządzamy przepływami wtórnymi w UE. Kiedy przybyłam na pierwsze posiedzenie Rady Europejskiej, powiedziałam wprost: dopóki zajmujemy się tylko relokowaniem wtórnym migrantów, mnożymy problemy i ich nie rozwiążemy. Obecnie nowy paradygmat podzielany jest przez inne kraje europejskie, nawet te, które były bardziej sceptyczne” – powiedziała Meloni.

Nielegalna imigracja musi zostać zatrzymana, zanim dotrze do Europy. (…) Europa musi skierować się na południe, dostarczając infrastrukturę i czyniąc te narody samowystarczalnymi” – podkreśliła włoska premier.

Przypomnijmy – ministrowie spraw wewnętrznych, obradujący w czwartek w Luksemburgu, po kilkunastu godzinach negocjacji, przyjęli stanowisko negocjacyjne w sprawie reformy regulacji migracyjnych w Unii. Polska i Węgry głosowały przeciwko poparciu tzw. paktu migracyjnego.

Rada przyjęła w głosowaniu większością kwalifikowaną stanowisko negocjacyjne w sprawie rozporządzenia dot. procedury azylowej oraz rozporządzenia w sprawie zarządzania azylem i migracją. Stanowisko to będzie podstawą negocjacji prezydencji Rady z Parlamentem Europejskim.

REKLAMA