Maskotki, kredki, kwiatki. „Wiec obywatelski” i medialne odwracanie kota ogonem po ataku nożownika

Nożownik z Syrii dźgał dzieci w wózkach.
Nożownik z Syrii dźgał dzieci w wózkach.
REKLAMA

W niedzielę11 czerwca w Annecy zorganizowano wiec mieszkańców, który ma spuścić powietrze z gniewu ludzi po ataku nożownika z Syrii na dzieci. Od momentu zamachu w miejskim parku na placu zabaw gromadziły się tłumy, by złożyć kwiaty.

Ulicami Annecy przeszedł też spontaniczny marsz, żądający ukrócenia imigracji. Mieszkańcy Annecy, ale też całej Francji są nadal wstrząśnięci atakiem. W niedzielny poranek zbierali się znowu nad brzegiem jeziora, gdzie znajduje się plac zabaw, by dać upust swojej złości.

REKLAMA

W sobotę sprawca został przesłuchany i osadzony w areszcie. Stan dwóch z sześciu ofiar pozostaje ciężki. Przypomnijmy, że raniono dzieci w wieku 3 lat i dwójkę dorosłych. Napastnik, syryjski azylant, niedawno opuścił Szwecję, gdzie miał się dopuścić wyłudzeń. Chciał się przenieść do Francji.

Teraz postawiono mu zarzuty „usiłowania zabójstwa” i trafił do aresztu. Śledczy na razie nie ustalili motywów jego działania. Na miejscu ataku są kwiaty, pluszaki, rysunki, balony w kształcie serc… Działanie dość typowe dla rozładowania emocji po tego typu zamachach. Pora jednak na konkretne działania…

Tymczasem władze dość „tradycyjnie” chcą uniknąć „stygmatyzacji” migrantów, mówią o pojedynczym przypadku, a np. wspierający Macrona socjolog Jean Viard w TV przekonywał, że z wydarzeń w Annecy „nie można wyciągać żadnych wniosków”. „Imigranci są postrzegani jako zagrożenie, ale pamiętajmy, że wskaźnik przestępczości wśród imigrantów nie jest wyższy niż wśród Francuzów, a większość imigrantów to absolwenci uniwersytetów” – łgał jak z nut „użyteczny naukowiec”.

Tymczasem niemal każdy wie, że nadreprezentacja obcokrajowców w więzieniach republiki jest kilkukrotnie wyższa, niż proporcjonalna społecznie ilość skazanych Francuzów. Jeśli doda się jeszcze „naturalizowanych” Francuzów, to statystyki nie pozostawiają żadnych złudzeń, co „naukowości” pana Viarda et consortes. Można im tylko poradzić przeprowadzenie bezpośrednich „konsultacje” z owymi „absolwentami uniwersytetów”. Taki kontakt z „inżynierami” i „medykami” szybko by ich z mrzonek wyleczył… Problem w tym, że łżą w imię narzucania ideologii „wielokulturowości”.

Źródło: Valeurs

REKLAMA