Himalaje hipokryzji. Wciskają TO Polakom, ale sami nie chcą. „Nie stać mnie dzisiaj” [VIDEO]

Katarzyna Kotula / Foto: screen Radio ZET
Katarzyna Kotula / Foto: screen Radio ZET
REKLAMA

Postępowi politycy usiłują załatwić Polakom zakaz rejestracji samochodów spalinowych. Wszystko oczywiście dla dobra klimatu. Sami jednak jeżdżą starymi dieslami.

Po raz kolejny odsłoniły się przed opinią publiczną Himalaje politycznej hipokryzji. Tym razem za sprawą poseł Lewicy Katarzyny Kotuli.

REKLAMA

Kotula była gościem u Beaty Lubeckiej w Radiu ZET. Podczas programu padło m.in. następujące pytanie od słuchacza: „Czy posłowie Lewicy są hipokrytami? Głosujecie i nawołujecie za zakazem aut spalinowych a sami nimi jeździcie, zamiast promować auta elektryczne, które wciskacie wszystkim Polakom”.

– Pani nie jeździ elektrykiem? – upewniała się Lubecka.

– Nie, nie jeżdżę elektrykiem – przyznała poseł Lewicy.

– I w ogóle nie ma pani auta? – pytała dalej dziennikarka Radia ZET.

– Nie, nie mam samochodu – odparła polityk.

– Nie chce mieć pani samochodu? – padło kolejne pytanie.

– Jeżdżę używanym samochodem mojego partnera – przyznała Kotula.

– I to jest spalinowy samochód? – pytała Lubecka.

– Diesel, 20-letni – przyznała poseł Lewicy.

– Dlaczego jeździ pani jednak dieslem, zamiast elektrykiem? – dociekała dziennikarka.

– Ale oczywiście, ja się z tym zgadzam pani redaktor. Nie stać mnie dzisiaj na elektryka – powiedziała polityk.

To już kolejny raz, gdy polityk oficjalnie popierający zakaz samochodów spalinowych publicznie przyznaje, że nie jeździ elektrykiem, bo go na to nie stać. Przypomnijmy, że wcześniej, także na antenie Radia ZET, podobne słowa padły z ust prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Bogdan Rymanowski pytał go bowiem o jego dwunastoletni samochód spalinowy.

Jeżdżę samochodem hybrydowym w pracy. Natomiast jeżeli będzie mnie stać na to, to tak, wymienię kiedyś w przyszłości ten samochód na samochód dużo bardziej przyjazny dla środowiska. Zwłaszcza, że tego typu samochody, stare diesle, no nie mają przyszłości, więc za parę lat na pewno będę musiał ten samochód zmienić – powiedział samorządowiec.

Himalaje hipokryzji. Trzaskowski zmusza warszawiaków do bycia „eko”, a sam nie zamieni starego diesla na elektryka [VIDEO]

REKLAMA