Bella Montoya Castro, uznana w szpitalu w ekwadorskim mieście Babahoyo za zmarłą, ocknęła się w trumnie; jej rodzina zapowiedziała, że zaskarży lekarzy. 76-letnia kobieta dała znak, że żyje dwie godziny od złożenia jej do trumny.
Do niecodziennego zdarzenia doszło w piątek, kiedy po 11 godzinach od przyjęcia pacjentki na oddział szpitala lekarze stwierdzili, że zmarła.
– Zobaczcie, w szpitalu wystawili nawet akt zgonu z przyczynami śmierci mojej matki: sepsa i zatrzymanie akcji serca – powiedział w rozmowie z lokalnymi mediami Gilbert, jeden z trojga dzieci pani Castro, zapowiadając złożenie pozwu do sądu w związku z rażącym zaniedbaniem lekarzy.
Na nagraniu wideo z czuwania przy zmarłej zarejestrowało się „zmartwychwstanie” pani Castro, która zastukała w trumnę. Widać też, jak kobieta próbuje złapać oddech po otworzeniu wieka.
Gilbert był wtedy tym bliskim, który najbardziej płakał z radości, gdy okazało się, że matka żyje.
Po wydobyciu pani Castro z trumny sanitariusze służb medycznych Babahoyo zabrali ją do tego samego szpitala, w którym 9 czerwca stwierdzono jej zgon. Seniorkę podłączono do respiratora – podaje ekwadorski portal Extra.
– Oby to wszystko okazało się cudem i Pan Bóg dał jej drugą szansę życia – podsumował Ricardo Robi, jeden ze znajomych Castro.
Właściciel zakładu pogrzebowego, z którego pochodziła trumna pani Castro, Victor Avendano, powiedział, że wciąż jeszcze nie dotarło do niego to, co się wydarzyło. Dodał, że trumnę, do której złożono już kobietę zachowa, na wypadek, gdyby szpital ponownie ogłosił śmierć seniorki.