Błaszczak, Sasin, Gliński i Kowalczyk stracą posady?! Kaczyński ma wrócić do rządu

Prezes PiS Jarosław Kaczyński. Foto: PAP
Prezes PiS Jarosław Kaczyński. Foto: PAP
REKLAMA

W siedzibie Prawa i Sprawiedliwości zebrało się kierownictwo PiS; jednym z tematów spotkania ma być powrót prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego do rządu, a także kwestia kształtu sztabu wyborczego.

W czwartkowym spotkaniu udział bierze prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, wicepremierzy, a także wiceprezesi ugrupowania.

REKLAMA

W środę premier Morawiecki poinformował, że podczas prezydium komitetu politycznego PiS odbędzie się dyskusja na temat powrotu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego do rządu. Wcześniej, również w środę, wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki pytany przez dziennikarzy, czy Kaczyński wróci do rządu, odpowiedział, że „to nie jest jeszcze przesądzone”.

Chodzi o to, żeby wzmocnić pozycję premiera, żeby zakończyć taki etap wymyślania czy wprowadzania w pośpiechu rozmaitych ustaw jeszcze przed wyborami na posiedzenie Sejmu, czyli takiego działania resortowego bez spojrzenia na całość – powiedział Terlecki, pytany o motywy ewentualnego powrotu prezesa PiS do rządu.

Degradacja wicepremierów?

Nieoficjalnie mówi się jednak, że Jarosław Kaczyński ma rozważać powrót do rządu, ponieważ nie jest zadowolony z kampanii wyborczej swego obozu i wewnętrznych wojen w Zjednoczonej Prawicy. Prezes PiS rozważa powrót do rządu jako wicepremier i degradację wszystkich innych wicepremierów (Mariusz Błaszczak, Jacek Sasin, Piotr Gliński i Henryk Kowalczyk), by liderów rządu było tylko dwóch: on i premier Mateusz Morawiecki.

Ścisłe władze PiS – według zapowiedzi Terleckiego – mają rozmawiać ponadto na temat kształtu sztabu wyborczego. – My mieliśmy taki okres, kilka dni krytyki pod adresem naszego sztabu. To było związane z tym, że nasza konwencja programowa, nazywana 'ulem’, niewystarczająco została zapromowana przede wszystkim w mediach społecznościowych. Posłowie zgłaszali krytykę pod adresem naszego sztabu – przyznał polityk PiS w Radiu Plus. – To trzeba jakoś rozwiązać, wyjaśnić – doprecyzował.

Pytany, czy to sformułowanie „jakoś rozwiązać” oznacza zmianę sztabu, odparł, że niekoniecznie chodzi o zmiany personalne, choć – jak przyznał – być może one nastąpią.

REKLAMA