Trwa inflacyjny galop. Radykalny wzrost cen od początku tego roku

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Ethan Rougon/Unsplash
REKLAMA

Nie zwalnia rozpoczęty w 2022 roku inflacyjny galop w Argentynie wskutek którego ceny w ciągu pierwszych pięciu miesięcy bieżącego roku rosły w podobnym tempie, jak w roku ubiegłym i wzrost ten wyniósł 43,8 procent.

Analitycy argentyńskiego Banku Centralnego w ogłoszonej w środę prognozie zapowiadają, że od czerwca do listopada włącznie ceny będą nadal szły w górę o 7,6 do 8 proc. miesięcznie.

REKLAMA

Przewidywania tych ekspertów na 2023 rok dotyczące najwyższej na świecie – po Libanie – inflacji w Argentynie rządzonej przez lewicowy gabinet peronistów, to co najmniej 150- procentowa inflacja w 2023 roku.

Wśród ważnych czynników, które spowodowały ten niezwykły wzrost drożyzny w kraju będącym jednym z najważniejszych światowych eksporterów produktów rolnych i hodowlanych, jest tegoroczna nie notowana od dziesięcioleci lat susza wywołana – według ekspertów – nasilającymi się w Ameryce Łacińskiej zmianami klimatycznymi

Pewne spowolnienie wzrostu cen Bank Centralny Argentyny zapowiada dopiero na rok przyszły, w którym inflacja może wynieść nieco ponad 105 proc.

Jednak poważne jej wyhamowanie ma nastąpić dopiero w 2025 roku. Bank Centralny Argentyny przewiduje za dwa lata inflację rzędu 56 – 57 proc.

Przy szybko słabnącej walucie krajowej sytuację Argentyny bardzo pogarsza „ucieczka dolarów”. Jako powszechne zjawisko argentyńskie media wskazują masowe przenoszenie przez bogatszych obywateli swych oszczędności dewizowych do banków sąsiedniego, zamożnego i ustabilizowanego gospodarczo, Urugwaju.

REKLAMA