Izrael idzie pod prąd. Porozumienie z Rosją zawarte

Jerozolima/Jerozolima Źródła: PAP/EPA/ABIR SULTAN
Jerozolima/obrazek ilutracyjny/Źródła: PAP/EPA/ABIR SULTAN
REKLAMA

W Europie trwa ograniczanie dyplomatycznych relacji z Rosją. Izrael tymczasem zawarł z Moskwą porozumienie w sprawie otwarcia w Jerozolimie rosyjskiej sekcji konsularnej. To porozumienie kończy pewien spór o placówkę w Jerozolimie i rosyjską własność w Świętym Mieście.

Obecne porozumienie spowoduje, że Moskwa otworzy punkt konsularny w Świętym Mieście. To podobno „owoc kilkuletnich negocjacji”. Spór dotyczył „granic i obszaru działki rosyjskiej w Zachodniej Jerozolimie”.

REKLAMA

Porozumienie zakłada, że teren zostanie teraz wykorzystany w szczególności pod budowę zespołu architektonicznego na potrzeby filii wydziału konsularnego ambasady Rosji w Izraelu. Dla Izraela każde sprowadzenie dyplomatów do Jerozolimy, z uwagi na spór z Palestyńczykami, to sukces.

Jednak w kontekście wojny na Ukrainie i rosyjskiej agresji, uwagi, że osiągnięte porozumienie „w pełni przyczyni się do pogłębienia przyjaznych i bogatych stosunków między Rosją a Izraelem” – brzmią dość dziwnie. W przypadku innego kraju byłoby zapewne o „zdradzie Zachodu”.

W porozumieniu jest o pewnej odrębności stanowisk i „pozostaniu” na swoich stanowiskach, ale w przedmiocie „sprawiedliwego uregulowania sytuacji na Bliskim Wschodzie”. Izraelskie MSZ w komunikacie prasowym pisze o „sukcesie politycznym”, bowiem „otwarcie filii rosyjskiej ambasady w Jerozolimie” wpisuje się w „linię starań o zwiększenie liczby przedstawicielstw dyplomatycznych w Jerozolimie, stolicy Izraela”.

Nie przeszkadza to np. agencji AFP, pisać, że „stosunki między Rosją a Izraelem, którego 15% ludności pochodzi z byłego ZSRR, są napięte od czasu inwazji Moskwy na Ukrainę”. Okazuje się jednak, że koszula bliższa ciału, a krok Moskwy w kierunku uznania statusu Jerozolimy, świętego miasta dla żydów, chrześcijan i muzułmanów za stolicę Izraela, jest ważniejsze, niż fochy dotyczące Ukrainy.

Pod koniec pierwszej wojny arabsko-izraelskiej (1948-49) miasto zostało przecięte na dwie części, zachodnia część była pod kontrolą Izraela, a wschodnia pod kontrolą Jordanii. W wojnie z 1967 Izrael zakończył „jednoczenie” Jerozolimy wraz z podbojem wschodniej części podczas trzeciej wojny arabsko-izraelskiej.

Status Jerozolimy będzie miał być przedmiotem porozumienia między Izraelem a Palestyńczykami w ramach ostatecznego uregulowania konfliktu. ONZ, nadal uważa Wschodnią Jerozolimę za „okupowane terytorium palestyńskie” i nigdy nie uznała jego aneksji przez Izrael. ONZ odmawia uznania miasta za stolicę tego kraju, ale Izrael dąży do tego małymi krokami, a niektóre kraje otworzyły tu swoje ambasady.

REKLAMA