Coraz bardziej prawdopodobna staje się sprzedaż izraelskich czołgów do Europy. Chodzi o najnowocześniejszy wóz bojowy stworzony przez Żydów – Merkavę.
Reuters, powołujący się na przedstawiciela izraelskiego w tamtejszym MON, pisze, że Izrael negocjuje sprzedaż Merkavy do dwóch państw.
Jest to o tyle niecodzienna sytuacja, że będzie to pierwszy przypadek, gdy to państwo będzie eksportować swoje wozy bojowe za granicę.
Dodatkowo z przecieków wiadomo, że jedno z państw, z którymi rozmawiają Izraelczycy, znajduje się w Europie.
Izrael ma teraz możliwość eksportowania swojego sprzętu wojskowe, m.in. nadwyżek sprzętowych, bo wykorzystuje okazję, w której państwa Zachodu przekazały dużą część swojej broni Ukrainie, która broni się przed rosyjską napaścią.
– Są dwa państwa, z którymi prowadzimy wstępne negocjacje [ws. sprzedaży izraelskich czołgów – przyp. red.]. Nie wolno mi ich wymieniać, ale jeden z nich znajduje się na kontynencie europejskim – poinformował Jair Kulas, przedstawiciel strony izraelskiej.
Izrael zaczął produkować czołgi Merkava w 1973 roku po odniesieniu sporych strat w wojnie przeciwko Syrii i Egiptowi.
Za granicę Izraelczycy zamierzają eksportować czołgi poprzedniej generacji. Nie wiadomo, o jakim państwie mówił Kulas, ale w ostatnim czasie Żydzi zaczęli sprzedawać swoje systemy artyleryjskie i rakietowe Holendrom na mocy umówy podpisanej z Królestwem Niderlandów.
Jednocześnie Izraelczycy cały czas odmawiają wspomożenia swoją bronią walczącej Ukrainy.