Moskwa umocni swoje wpływy w Afryce? TEN kraj chce, by Rosja utworzyła bazę

Bangi - stolica Republiki Środkowoafrykańskiej
Bangi - stolica Republiki Środkowoafrykańskiej. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Wikimedia, Afrika Force, CC BY 2.0
REKLAMA

Republika Środkowoafrykańska chce żeby Rosja utworzyła bazę, gdzie mogłoby stacjonować od 5 do 10 tys. żołnierzy. Republika ma od dawna kontakty wojskowe z Rosją.

Od sześciu lat stacjonuje tam ok 1,5 tys. najemników z Grupy Wagnera, którzy zwalczają zbrojne ugrupowania islamistów operujące na północy.

REKLAMA

W zamian rząd przekazał najemnikom kontrolę nad kopalnią złota w Ndasima, w centralnej części kraju.

Obecnie więzy między obu krajami są już tak mocne, że miejscowa Cerkiew prawosławna w Bangi zerwała z patriarchatem Konstantynopola i uznała zwierzchnictwo Moskwy.

Rosyjscy najemnicy stacjonują również w sąsiednim Sudanie, ogarniętym wojną domową między armią rządową a tzw. Siłami Szybkiego Wsparcia.

Powstaje tam rosyjska baza morska w Port Sudan nad Morzem Czerwonym. Wagnerowcy stacjonują też w Mali, leżącym dalej na zachód, i w Libii, w której – tak jak w Sudanie – toczy się wojna domowa.

Jeśli żołnierze regularnej armii pojawią się też w Republice Środkowoafrykańskiej, Moskwa umocni wpływy w Afryce.

Sześciu afrykańskich przywódców proponuje, aby Ukraina zgodziła się na rozpoczęcie rozmów pokojowych z Rosją, nawet jeśli rosyjskie wojska pozostają na jej ziemi.


Tekst ukazał się w segmencie Postęp w Świecie w numerze 23-24 (2023) „Najwyższego Czasu!”, który można nabyć TUTAJ.


 

REKLAMA