Ukraińska ofensywa odpierana? Doniesienia bezpośrednio z frontu

Ukraińscy żołnierze na bojowych wozach piechoty BMP-2 podczas rosyjskiego ataku na Ukrainę w pobliżu frontowego miasta Bachmut na Ukrainie.
Ukraińscy żołnierze na bojowych wozach piechoty BMP-2 podczas rosyjskiego ataku na Ukrainę w pobliżu frontowego miasta Bachmut na Ukrainie. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: PAP
REKLAMA

Luc Lacroix, specjalny wysłannik francuskiej telewizji publicznej do strefy kontrolowanej przez Rosjan, twierdzi, że na południu Rosjanie starają się utrzymać swoją pozycję i na razie im się to udaje. Mają dobrze przygotowane do wojny pozycyjnej umocnienia.

Lacroix podaje, że na południowej Ukrainie Rosjanie zbudowali ogromną sieć fortyfikacji. Schemat wszędzie jest podobny. Są to trzy rzędy trójkątnych umocnień, zwanych zębami smoka, czyli żelbetowe fortyfikacje utrudniające przemieszczanie się pojazdów opancerzonych, a za nimi rowy strzeleckie.

REKLAMA

Takie umocnienia stosowano już podczas II wojny światowej. Francuski korespondent twierdzi, że na froncie południowym, takie linie obrony powtarzają się cztery lub pięć razy w odległościach co kilka kilometrów.

Jego zdaniem, takie zapory mają być wystarczające do powstrzymania ofensywy wojsk Ukrainy, bo Rosjanie nie chcą uszczuplać swoich sił w Donbasie i dalej na ternach frontu wysuniętych na północ. Cały czas trwa też ostrzał ukraińskich pozycji, który ma utrudniać ataki.

Francuski dziennikarz dodaje, że Rosjanie mają wiedzę, że Ukraińcy „otrzymali nowocześniejszą broń”, ale dalecy są „od uznania swojej porażki, chociaż ich broń jest często jeszcze konstrukcji sowieckiej”. „Przed zachodnimi dziennikarzami nie ma mowy o wyrażaniu najmniejszych wątpliwości” – dorzuca Luc Lacroix.

REKLAMA