Sebastian Fabijański nie pójdzie na Marsz Równości. „Jest coś niepokojącego w idei, instytucji pod tytułem LGBT” [VIDEO]

Sebastian Fabijańśki.
Sebastian Fabijańśki. (Fot. PAP)
REKLAMA

W Warszawie, jak co roku w czerwcu, odbywa się tzw. Marsz Równości. Aktor Sebastian Fabijański, choć określa się mianem osoby tolerancyjnej, nie weźmie w nim udziału. Tłumaczy, dlaczego.

W rozmowie z Wirtualną Polską Fabijański mówi wprost, że powody działalności całej machiny LGBT są dla niego „niejasne”.

REKLAMA

Jestem totalnie tolerancyjny dla wszelkich mniejszości, dla ludzi, którzy szukają swojej tożsamości, dla ludzi, którzy szukają swoje miejsca na tym świecie, którzy się szamocą. Naprawdę mam bardzo dużo wyrozumiałości dla nich i jestem tolerancyjny – zaznaczył na początku rozmowy.

Jest coś niepokojącego w idei, instytucji pod tytułem LGBT. Ja mam wrażenie, że ktoś tam próbuje, na bazie i płaszczyźnie szlachetnych bardzo intencji, uzyskać jakieś mocne korzyści. Używana jest do tego bardzo delikatna sfera – sfera seksualna, ale wcale bym się nie zdziwił – nie jestem fanem teorii spiskowych, żeby była jasność – gdyby to był jakiś mocniej i grubiej zakrojony plan – mówił dalej, często robiąc krótkie przerwy, by dobrać odpowiednie słowa.

Całą sytuację porównał do czasu ogłoszonej pandemii koronawirusa i wciskaniu ludziom covidowych szczepionek.

Następnie aktor odniósł się do kwestii szczepień przeciw COVID-19. – Ja nie wiem, czy trzeba się było szczepić, czy nie. Byłem sceptyczny. Nie byłem jakoś szczególnie negatywnie nastawiony do tych, którzy się szczepili, tak samo jak do tych, którzy się nie szczepili. Osobiście się nie zaszczepiłem, bo miałem wątpliwości. I te wątpliwości… (…) Ja nie wiem, czy LGBT stoi faktycznie na tej równości, czy być może to jest jakaś inna inicjatywa. Nie wiem tego. Mam fundamentalny problem ze stawianiem statementu – stwierdził Fabijański

REKLAMA