Alkohol i imigranci z Azji. Nowe informacje ws. zaginięcia 27-letniej Anastazji Rubińskiej

Anastazja Rubińska Źródło: Instagram
Anastazja Rubińska Źródło: Instagram
REKLAMA

27-letnia Polka, Anastazja Patrycja Rubińska, zaginęła na greckiej wyspie Kos. Władze aresztowały pięciu imigrantów z Bangladeszu.

32-letni obywatel Bangladeszu został aresztowany na wyspie Kos jako główny podejrzany w sprawie zaginięcia 27-letniej obywatelki Polski Anastazji-Patrycji Rubińskiej, która zaginęła w poniedziałek 12 czerwca. 27-latka pracowała w hotelu na wyspie i mieszkała ze swoim przyjacielem, również Polakiem.

REKLAMA

Początkowo zatrzymano pięć osób

Greckie media informują, że po zeznaniach świadków i zebraniu nagrań wideo z kamer monitorujących aresztowano najpierw pięciu mężczyzn z Pakistanu i Bangladeszu.

Mężczyźni zeznali, że spotkali młodą kobietę w supermarkecie, która była pod wpływem alkoholu. Mieli zasugerować Polce, by poszła do ich domu „dopóki nie poczuje się lepiej”.

Jeden z mężczyzn twierdzi, że odbył z Polką stosunek seksualny, po czym wyszedł z domu. – Poszliśmy do mojego domu i uprawialiśmy seks. Potem w pewnym momencie ją zostawiłem, nie wiem, co się stało – powiedział policji.

Jego wersji nie potwierdzają jednak materiały dowodowe. Na kamerach nie widać bowiem żadnego ruchu poza domem.

Po złożeniu wyjaśnień czterech z pięciu mężczyzn zwolniono do domu. Jeden, 32-latek, pozostał w areszcie.

Partner zgłosił zaginięcie

Zaginięcie Anastazji zgłosił jej 28-letni partner. Dziewczyna miała kontaktować się z nim tego dnia, którego zaginęła. Miała poinformować go, że za dużo wypiła i ktoś odwiezie ją motorem do domu.

Rubińska musiała jednak zmienić zdanie, bo wysłała partnerowi swoją lokalizację, najprawdopodobniej sądząc, że po nią przyjedzie.

28-latek pojechał na miejsce, ale Anastazji tam nie było. Jej telefon namierzył dzięki aplikacji lokalizującej 5,5 km dalej.

Choć policja zatrzymała 32-latka, to Polkę wciąż uważa się za zaginioną. Poszukuje jej policja i straż pożarna.

REKLAMA