Emmanuel Macron wprowadza do Pantenu szczątki komunisty z Armenii

Słynny czerwony plakat z Manukianem na dolnym zdjęciu Fot. Wikipedia domena publiczna
REKLAMA

Pałac Elizejski ogłosił panteonizację Missaka Manoukiana, postaci Ruchu Oporu, działacza komunistycznego, uczestnika francuskiego ruchu oporu, zabitego przez Niemców na Mont Valerien w podparyskim Suresnes 21 lutego 1944 roku.

Urodził się na terenie Turcji, a jego ojciec był ofiarą rzezi Ormian dokonanej przez Turków. Został przygarnięty przez rodzinę kurdyjską, a następnie trafił do francuskiego przytułku dla sierot w Syrii. Wyuczył się stolarki. Przyjechał do Marsylii, a następnie pracował w paryskich zakładach Citroëna jako tokarz.

REKLAMA

Zapisał się na Sorbonę jako wolny słuchacz i uczęszczał na zajęcia z filozofii, literatury, historii oraz ekonomii politycznej. W 1934 Missak Manukian przystąpił do Francuskiej Partii Komunistycznej, gdzie dostał etat. Po wybuchu II wojny światowej został, jako obcokrajowiec, ewakuowany z Paryża, do którego jednak wrócił w czerwcu 1940.

W lutym 1943 wstąpił do tworzonych od kwietnia 1942 jednostek ruchu oporu złożonych z emigrantów we Francji (Francs-tireurs et partisans – Main d’oeuvre immigrée), głównie Żydów i Ormian. 17 marca wziął udział w pierwszej akcji zbrojnej w Levallois-Perret, gdzie okazał się kiepskim żołnierzem.

Lepiej szła mu kariera polityczna i został komisarzem wojskowym i nr 2 w komunistycznym ruchu oporu. Został aresztowany 16 listopada 1943 przez tajniaków policji francuskiej w Évry-Petit-Bourg. Niektórzy twierdzą, że grupa Manukiana padła ofiarą donosu ze strony komunistycznego kierownictwa ruchu w trakcie rozgrywek partyjnych. Dział kadr PCF uznał Manukiana za osobę o „odchyleniu trockistowskim”, co stanowiło jedno z najcięższych oskarżeń w ruchu komunistycznym

Manukian i dwudziestu dwóch innych aktywistów komunistycznych zostało poddanych ostrym przesłuchaniom, a następnie osądzonych i skazanych na karę śmierci. Przy okazji aresztowań hitlerowcy zorganizowali ogromną kampanię propagandową, rozwieszając na ulicach miast słynne „czerwone afisze” („affiches rouges”) w łącznej liczbie piętnastu tysięcy, zawierające fotografie Manukiana i jego towarzyszy-imigrantów. W ten sposób wszedł do historii, jako męczennik ruchu oporu.

Jego szczątki zostaną przeniesione do Panteonu z cmentarza w Ivry-sur-Seinen gdzie został pochowany. Uhonorowanie tego komunisty odbiera się jako docenienie po 80 latach wkładu emigrantów we francuski opór przeciw Niemcom.

Komunikat Pałacu Prezydenckiego stwierdza, że „Missak Manokian niesie w sobie cząstkę naszej wielkości”, „ucieleśnia uniwersalne wartości wolności, równości, braterstwa, w imię których bronił Republiki”. Dodano, że Macron chce oddać w ten sposób za jego pośrednictwem hołd wszystkim swoim „zagranicznym towarzyszom broni, Hiszpanom, Włochom czy Żydom z Europy Środkowej”. „Krew przelana za Francję ma ten sam kolor u wszystkich” – pompatycznie stwierdza komunikat prezydencki. Polaków jakoś nie wspomnieli, chociaż warto przypomnieć np. ich wywiadowczą „sieć F2”, która pracowała dla aliantów czasach, kiedy z Niemcami kolaborowała jeszcze niemal cała Francja.

Do Panteonu 21 lutego 2024 r. ostanie wprowadzona także jego żona, komunistka Mélinée. To ona jednak oskarżała „towarzyszy” Manukiana o zdradę. Takie było jednak życzenie rodziny, podobnie jak w przypadku Simone Veil i jej męża Antoine’a, których wprowadzono do Panteonu w 2018 roku. Sama Mélinée spocznie obok męża, ale nie będzie „panteonizowana”.

Obok Woltera, czy Marie Skłodowskiej-Curie spoczywa obecnie ośmiu członków Ruchu Oporu. Zaczęło się od przeniesienia prochów Jeana Moulina w 1964 r. Pierre Brossolette, Geneviève de Gaulle-Anthonioz, Germaine Tillion i Jean Zay trafili tam za kadencji socjalisty François Hollande’a w 2015 r.

Od 2017 roku Emmanuel Macron panteonizował już Simone Veil (wproadziła aborcję), Maurice Genevoix i Joséphine Baker. Panteonizacji Missaka Manukiabna domagała się lewica, a w szczególności Partia Komunistyczna.

REKLAMA