Japonia sięga po mocne zachęty do rodzenie dzieci, czasami niecodzienne

Japończycy za wcześnie uznali, że wygrali walkę z koronawirusem. Epidemia powraca. Zdjęcie: EPA/KIMIMASA MAYAMA Dostawca: PAP/EPA.
Japończycy Zdjęcie: EPA/KIMIMASA MAYAMA Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

W 2022 roku populacja Japonii zmniejszyła się o ponad 800 000 mieszkańców. Społeczeństwo się starzeje. Kraj ten jest dość niechętny szukaniu „wspomagania” rynku pracy przez otwieranie się na imigrację. Wybiera więc środki zachęcające Japończyków do posiadania dzieci.

Rząd centralny w Tokio obiecuje w szczególności poważne zwiększenie zasiłków rodzinnych. Jednak i kilka regionów wprowadza rozmaite zachęty. Niektóre są dość ciekawe. Tak jest np. z taksówkami przeznaczonymi dla ciężarnych kobiet.

REKLAMA

Chodzi o klasyczne taksówki z kierowcą w czarnym garniturze, ale wyspecjalizowanym w przewozie kobiet w ciąży. W bagażniku ma zawsze zapas czystych ręczników, prześcieradeł, które w razie potrzeby ochronią tylne siedzenie i jest stanie nawet podebrać w samochodzie nagły poród.

Tacy kierowcy przeszli kurs Przede opieki nad ciężarnymi na oddziałach położniczych regionalnych szpitali. W schowku taksówki jest dodatkowo odpowiedni poradnik. Kierowca jest też nauczony uspokajania kobiety, do czasu dojazdu do szpitala.

Takie specjalne taksówki współpracują z położnymi, a usługa jest organizowana wspólnie z miejską służbą zdrowia i prefekturą. Pierwsze takie „taxi” pojawiły się w Tokio jeszcze w połowie 2010 roku i zastąpiły zwykle wzywane do porodów karetki. Rzecz pozornie drobna, ale w Tokio tylko co trzecia rodzina posiada własny samochód…

Teraz takie „taksówki porodowe” wprowadza się już w całym kraju. Usługa kosztuje tyle samo, co normalna opłata, z wyjątkiem niewielkiej kwoty związanej z wcześniejszym zarejestrowaniu się. Firmie podaje się adres przyszłej mamy i jej właściwy szpital.

Źródło: France Info

REKLAMA