Szojgu grozi: TO oznacza wejście USA i Wielkiej Brytanii do wojny

Siergiej Szojgu i Władimir Putin. Foto: PAP/EPA
Siergiej Szojgu i Władimir Putin. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Atak zachodnią bronią na Federację Rosyjską będzie oznaczał wejście do wojny USA i Wielkiej Brytanii – uważa szef kremlowskiego MON-u, Siergiej Szojgu.

Ukraińcy otrzymali m.in. zestawy HIMARS od USA, które mają pole rażenia do 300 kilometrów (choć Ukraińcy mają pociski, które są w stanie przelecieć „jedynie” 80 kilometrów) oraz precyzyjne pociski powietrze-ziemia Storm Shadow od Wielkiej Brytanii, których zasięg to 250 kilometrów.

REKLAMA

Kwestia ta bardzo niepokoi Federację Rosyjską. Moskwa postanowiła ostrzec, co, według ich propagandowego przekazu, stanie się, jeśli Ukraińcy zaatakują terytorium Rosji.

– Użycie tych rakiet poza strefą specjalnej operacji wojskowej będzie oznaczać pełnowymiarowe zaangażowanie USA i Wielkiej Brytanii w konflikt i pociągnie za sobą natychmiastowe uderzenia na ośrodki podejmowania decyzji na Ukrainie – stwierdził Siergiej Szojgu.

Do tej pory działania wojenne toczyły się jedynie na Ukrainie. W Rosji co prawda doszło do m.in. ataku dronów w Moskwie, ale nie da się udowodnić, że stał za nim Kijów.

Korwin-Mikke: Słusznie pomagamy Ukrainie

– W interesie Polski jest, żeby niepodległa Białoruś i niepodległa Ukraina oddzielały nas od Rosji, zapawniejąc nam margines bezpieczeństwa i słusznie pomagamy Ukrainie, żeby trochę utrzeć nosa Rosji, żeby sobie za wiele nie pozwalała – mówił ostatnio w Sejmie założyciel Najwyższego Czasu! i współzałożyciel Konfederacji.

Czytaj więcej:

Korwin-Mikke: TO jest próba zmontowania wojny światowej

REKLAMA