Ludzie w klatkach. Zatrzymano pół tysiąca przemytników, ale nie w Europie

Plantacja oleju palmowego w Indonezji. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Wikipedia, Achmad Rabin Taim, CC BY 2.0
Plantacja oleju palmowego w Indonezji. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Wikipedia, Achmad Rabin Taim, CC BY 2.0
REKLAMA

To w Indonezji aresztowano prawie 500 osób podejrzanych o „handel ludźmi”. Indonezyjska policja przeprowadziła w czerwcu wielką akcję, próbując rozprawić się z plagą przemycania ludzi.

Poinformowano, że siły bezpieczeństwa uwolniły 1553 ofiar przemytników w ciągu ostatnich dwóch tygodni i udaremniły wywiezienie ich z kraju. Poinformował o tym rzecznik policji Ahmad Ramadhan. Od 5 do 18 czerwca policja aresztowała też 494 podejrzanych, ale nadal poszukiwanych jest pięciu głównych liderów sieci przemytnicznj.

REKLAMA

Indonezja jest jednym z głównych krajów, który dostarcza migrantów z Azji Południowo-Wschodniej. Co roku setki tysięcy ludzi opuszcza archipelag, często nielegalnie, w poszukiwaniu lepiej płatnej pracy za granicą.

Policja utworzyła w czerwcu 2023 roku specjalną jednostkę zajmującą się „handlem ludźmi”, aby zintensyfikować walkę z „wykorzystywaniem Indonezyjczyków za granicą”. Media obiegły wcześniej drastyczne informacje o ich wykorzystywaniu.

Wśród ofiar wiele dzieci, wysyłanych za granicę w charakterze pomocy domowej, ale też sprzedawanych sieciom sutenerów celem uprawiania prostytucji. Organizacja Narodów Zjednoczonych szacuje, że każdego roku w Indonezji „sprzedaje się” do pracy przymusowej lub prostytucji od 100 000 do nawet miliona ludzi.

Władze Indonezji zobowiązały się do nasilenia ścigania handlarzy ludźmi oraz do repatriacji ofiar takiego handlu z innych krajów. W ubiegłym roku Indonezja repatriowała kilka tysięcy swoich rodaków m.in. z Birmy i Kambodży.

Handel ludźmi jest również wewnętrznym problemem Indonezji. Na plantacji oleju palmowego na Sumatrze Północnej w zeszłym roku znaleziono 57 osób w… klatkach. Byli tam przetrzymywani pod pretekstem „udziału w programie odwykowym” i zmuszani do pracy przymusowej w gospodarstwie.

Źródło: AFP

REKLAMA