Palestyński zamach terrorystyczny. Tak zareagował rząd Izraela. Pomimo sprzeciwu USA

Benjamin Netanjahu, premier Izraela. Foto: PAP/EPA
Benjamin Netanjahu, premier Izraela. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

W odpowiedzi na palestyński atak terrorystyczny, w wyniku którego we wtorek zginęło czterech Izraelczyków, w tym dwóch 17-latków, rząd Izraela ogłosił w środę, że zgadza się na natychmiastowe rozpoczęcie prac nad planowaniem około 1000 nowych budynków mieszkalnych w osiedlu Eli na Zachodnim Brzegu Jordanu, gdzie doszło do zamachu.

We wspólnym oświadczeniu premiera Benjamina Netanjahu, ministra obrony Joawa Galanta i ministra finansów Becalela Smotricza stwierdzono, że „naszą odpowiedzią na terroryzm jest zdecydowane uderzenie w niego i budowanie naszego kraju”.

REKLAMA

Pomimo nacisków ze strony władz USA, by powstrzymać osadnictwo, które Waszyngton uważa za przeszkodę na drodze do trwałego pokoju z Palestyńczykami, rząd Izraela w niedzielę przedstawił plany zatwierdzenia 4560 pozwoleń na budowę na Zachodnim Brzegu.

Rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller nazwał takie działania „utrudniającymi osiągnięcie rozwiązania dwupaństwowego i stanowiącymi przeszkodę dla pokoju”.

Oczekuję się, że osiedle Eli otrzyma z tej puli pozwolenie na budowę 500 jednostek mieszkalnych, a dodając środowy tysiąc, oznacza to ponad dwukrotny wzrost społeczności żydowskiej, która według Urzędu Statystycznego w 2021 roku liczyła tam 4613 mieszkańców.

Portal Times of Israel wyjaśnia, że większość z 4560 jednostek mieszkalnych będzie zlokalizowana w żydowskich osiedlach położonych głęboko na Zachodnim Brzegu Jordanu, na wschód od bariery bezpieczeństwa, co jeszcze bardziej skomplikuje wysiłki na rzecz stworzenia zdolnego do życia państwa palestyńskiego.

REKLAMA