Niby ekologiczny, a jednak spalinowy. Pożar wiatraka, straż miała ogromne problemy

Pożar wiatraka w Kluczewsku.
Pożar wiatraka w Kluczewsku. / Fot. PSP Włoszczowa
REKLAMA

Pożar wiatraka w Kluczewsku w woj. świętokrzyskim. Strażacy mieli ogromny problem z dojazdem i ustawieniem podnośnika hydraulicznego.

Podobno „ekologiczny” wiatrak, który produkuje energię elektryczną, zapalił się w miejscowości Kluczewsko nieopodal Włoszczowy. Ogniem zajęła się gondola wiatraka, która znajduje się ok. 35 metrów na ziemią.

REKLAMA

Wiatrak był oddalony od zabudowań, co jednocześnie oznaczało, że straż pożarna miała ogromny problem z dotarciem na miejsce. Dodatkowo grząski grunt uniemożliwiał ustawienie podnośnika hydraulicznego.

„Po dotarciu na miejsce zdarzenia stwierdzono, że z gondoli turbiny wiatrowej stojącej na polu wydobywa się dym oraz widoczny jest ogień. Gondola znajdowała się na wieży na wysokości 35 metrów. Ze względu na przechodzącą nad terenem akcji burzę z silnymi podmuchami wiatru oraz grząski grunt nie było możliwości sprawienia podnośnika hydraulicznego oraz podjęcia działań gaśniczych. Dodatkowym zagrożeniem dla ratowników były spadające części palącej się gondoli. Zdecydowano, że miejsce zostanie zabezpieczone i dozorowane przez strażaków. Na bieżąco monitorowano też płonącą gondole przy pomocy kamery termowizyjnej. Gdy pożar ustał i temperatura spadła, strażacy mogli zakończyć swoje działania na miejscu zdarzenia” – czytamy w relacji Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej we Włoszczowie.

Przyczyną pożaru najprawdopodobniej było wyładowanie atmosferyczne – w wiatrak uderzył piorun.

Działania straży pożarnej trwały blisko trzy godziny. Udział wzięło 6 zastępów PSP i OSP 16 strażaków-ratowników.

REKLAMA