Sommer OSTRO o Sumlińskim i Bartosiaku. „Jest pewien istotny problem z ich twórczością” [VIDEO]

Tomasz Sommer i okładka 25-26 (2023) „Najwyższego CZAS!”-u.
Tomasz Sommer i okładka 25-26 (2023) „Najwyższego CZAS!”-u. / foto: PAP / Najwyższy Czas (kolaż)
REKLAMA

W najnowszym numerze dwutygodnika „Najwyższy CZAS” ukazał się artykuł Jana Pińskiego pod tytułem „Plagiatorów dwóch”, w którym autor opisuje jak „publicysta Jacek Bartosiak i dziennikarz Wojciech Sumliński zostali przyłapani na przepisywaniu cudzych tekstów jako własnych”. Do sprawy odniósł się także redaktor naczelny „Najwyższego CZAS!”-u i nczas.com Tomasz Sommer.

„Jacek Bartosiak (…) został w ostatnich tygodniach oskarżony o przepisywanie cudzych tekstów, bez podawania źródeł, a nawet zaznaczania, że kogoś cytuje. Bartosiak nie próbuje polemizować z konkretnymi przykładami tego, co brał od innych autorów. Stara się grać na przeczekanie zainteresowania tym, co i od kogo przepisał. Pytającym o plagiat zarzuca zawiść i małość” – pisze Piński.

REKLAMA

„Czy można przepisywać cudze zdania i opinie, zostać przyłapanym i jak gdyby nigdy nic twierdzić, że do żadnych kradzieży nie doszło? Taki właśnie przypadek ma miejsce w wypadku Wojciecha Sumlińskiego. W 2016 r. tygodnik «Newsweek» opublikował przykłady takich kradzieży. Sumliński odrzucił to, co wszyscy widzieli na własne oczy” – przypomina Piński.

I dodaje, że „Bloger Ebenzer Rojt na stronie i świeże uzupełnienie pogrążył Sumlińskiego”. „Ebenezer Rojt na swoim blogu skatalogował ogromną liczbę kłamstw. Pokazał, że Sumliński przepisywał od autorów kryminałów nawet osobiste wrażenia «reportażysty» dotyczące pogody” – podkreśla Piński.


Cały artykuł można przeczytać w numerze 25-26 (2023) „Najwyższego CZAS!”-u, który można nabyć TUTAJ.


Sprawę skomentował także redaktor naczelny „Najwyższego CZAS!”-u dr Tomasz Sommer. – Okazuje się, że jest pewien istotny problem z ich twórczością (…), co do Wojciecha Sumlińskiego, to te jego plagiaty były znane i lubiane, natomiast teraz jeszcze parę nowych sytuacji ciekawych doszło. Natomiast, co do Jacka Bartosiaka wygląda na to, że spore części jego twórczości są też przepisane – powiedział Sommer.

Jak dodał, plagiaty Wojciecha Sumlińskiego „są obiektywnie znane, opisane”, a mimo tego „bryluje w środowisku, walczy o Polskę, nie ma żadnego problemu”.

– Politycznie, społecznie walczymy z różnymi blagierami, a jednocześnie tych blagierów, rozumiem, się toleruje i w ogóle nie ma z tym żadnego problemu. Więc skoro jednych się toleruje, to dlaczego wszystkich nie tolerować? – pytał.

Sommer podkreślił, że „plagiat to przecież jest nic innego, tylko połączenie oszustwa ze złodziejstwem”.

– Mnie osobiście takie sytuacje o tyle bulwersują, że – oczywiście, bardzo łatwo jest skądś tam przekopiować, to mniej czasu zajmuje i nie ma w ogóle żadnego problemu – (istnieje – przyp. red.) taka tolerancja dla tego typu zjawisk – skwitował.

REKLAMA