Grillowanie tutaj to istny koszmar. Lokalne władze ustanawiają drakońskie przepisy

Kiełbasa na grillu. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
Kiełbasa na grillu. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
REKLAMA

Sezon grillowy w pełni. Z jego uroków nie mogą jednak w pełni korzystać Niemcy. Wprowadzone tam regulacje znacząco ograniczają możliwość korzystania z tej formy spędzania wolnego czasu.

W Niemczech co prawda można grillować na balkonach i tarasach. Jednak każdy z landów ma w tym zakresie swoje regulacje. Niemieckie sądy wydały w tej sprawie wiele orzeczeń.

REKLAMA

I tak sąd w Hamburgu orzekł, że grillowanie węglem na prywatnych balkonach i tarasach jest zakazane. Z kolei sąd w Stuttgarcie zdecydował, że grillowanie dozwolone jest tylko przez sześć godzin w ciągu roku. Sąd w Bonn natomiast orzekł, że grilla można rozpalać w okresie od kwietnia do września, ale tylko maksymalnie na jeden dzień w każdym miesiącu. Co więcej, należy o tym powiadomić sąsiadów na 48 godzin przed planowanym rozpoczęciem grillowania.

Ponadto grillowania na balkonie lub tarasie może zakazać lokatorom właściciel wynajmowanego mieszkania. Taki zapis może się znaleźć w umowie najmu i będzie to zgodne z niemieckim prawem.

Co więcej, jeśli sąsiadom będzie przeszkadzał dym z grilla rozpalonego na twoim balkonie lub tarasie, mogą oni skierować sprawę do sądu. W takich przypadkach zapadają bardzo różne wyroki.

Grillowanie w ogrodach jest w Niemczech obwarowane podobnie, jak na balkonach i tarasach. Sąd w Aachen orzekł, że w prywatnych ogrodach można grillować tylko dwa razy w miesiącu i to w ściśle określonych godzinach – między 17.00 a 22.30. Natomiast zgodnie z orzeczeniem sądu w Oldenburgu, grillować w ogrodzie można cztery razy w roku – do godz. 24.00.

Bawarski Sąd Najwyższy orzekł natomiast, że grillować można maksymalnie pięć razy w roku, a grill drzewnym może być rozpalany co najmniej 25 metrów od ogrodzenia sąsiada.

Rozpalanie grilla w parkach jest w Niemczech możliwe tylko w wyznaczonych do tego miejscach. W lasach jest zakazane.

REKLAMA