Interia sztucznie kreuje konflikt Mentzena i Brauna? Rozpisują się o TYM zdjęciu [FOTO]

Grzegorz Braun podczas Wielkiej konwencji programowej Konfederacji
Grzegorz Braun podczas Wielkiej konwencji programowej Konfederacji "Tak chcemy żyć!" w Warszawie 24.06.2023 r. / foto: screen YouTube: Sławomir Mentzen
REKLAMA

Portal Interia na podstawie zdjęcia z konwencji programowej Konfederacji opisuje rzekomy konflikt na linii Sławomir Mentzen – Grzegorz Braun.

W sobotę w Warszawie odbyła się Wielka konwencja programowa Konfederacji pod hasłem „Tak chcemy żyć”. Jednym z mówców był poseł Grzegorz Braun.

REKLAMA

Lider konserwatywnego skrzydła Konfederacji miał, według tego, co pisze Interia, mówić o ochronie gotówki. Według informacji podanych przez portal wyłamał się jednak ze scenariusza, przedłużył swoje wystąpienie i poruszył w nim różne ogólne tematy, wypowiadając się w sposób, który mainstreamowe media uznały za kontrowersyjny.

Zgromadzonym na sali widzom się jednak podobało. Braun dostał nawet owacje na stojąco.

„Zachwyceni nie byli jedynie siedzący w pierwszym rzędzie pozostali dwaj liderzy Konfederacji. Zwłaszcza Sławomir Mentzen, co uwiecznił na zdjęciu jeden z fotoreporterów. Na fotografii widać, jak Mentzen tuż po zakończeniu przemówienia przez Brauna ostentacyjnie siedzi, podczas gdy inni wstali (zobacz zdjęcie główne). To zdjęcie zrobiło zresztą furorę wśród części działaczy Konfederacji” – pisze Interia.

Czy portal pisze prawdę? Z zapisu wideo konwencji wynika, że nie. Lider Nowej Nadziei wstał tak, jak wszyscy inni, choć rzeczywiście z nieznacznym opóźnieniem. Usiadł, gdy schodzący ze sceny Braun podał mu rękę. To wówczas zrobiono zdjęcie, które opisuje Interia.

Braun skonfliktowany z resztą Konfederacji?

Oczywiście niewykluczone, że na linii Mentzen – Braun rzeczywiście iskrzy. Jeśli lider Konfederacji Korony Polskiej rzeczywiście wyłamuje się z gry zespołowej i łamie wcześniejsze ustalenia, to trudno się dziwić, że szef Nowej Nadziei jest zirytowany.

– Mentzen z Bosakiem byli wściekli. Widać to zresztą po ich minach i na przebitkach z kamer – mówi w rozmowie z Interią źródło z Konfederacji.

– Jakieś reperkusje pewnie będą. Braun dał dobry pretekst, żeby ostro negocjować obecność jego ludzi na listach, zwłaszcza tych najbardziej kontrowersyjnych – miał powiedzieć portalowi jeden z działaczy prawicowej koalicji.

Działacze mają zwracać uwagę na to, że konwencja była drogim przedsięwzięciem, którego scenariusz był ściśle określony.

– Korwin dał radę się pohamować i miał bardzo dobre przemówienie. Zgodnie z umową mówił o służbie zdrowia i edukacji, wrzucił parę rzeczy w swoim stylu, ale generalnie nie dał pola do popisu wszystkim, którzy czyhali na jakieś wpadki – zdradza portalowi źródło z Konfederacji.

Szef sztabu Konfederacji Witold Tumanowicz dementuje jednak informacje na temat rzekomego obrażania się konfederatów na Grzegorza Brauna.

– Nikt nie ma wątpliwości co do poglądów Grzegorza Brauna. Nie mam wrażenia, by to przykryło efekt całości – stwierdził polityk.

REKLAMA