
Mój klient nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów – poinformowała we wtorek po południu Athina Fundotou, adwokat 32-letniego Salahuddinda S. z Bangladeszu, po kolejnym kilkugodzinnym przesłuchaniu podejrzanego o morderstwo 27-letniej Polki na greckiej wyspie Kos.
Mężczyzna, na którym ciążą zarzuty porwania, gwałtu i morderstwa z premedytacją 27-letniej Anastazji, został we wtorek przed południem doprowadzony do sądu w Kos, aby ponownie złożyć zeznania. Mężczyzna opuścił sąd po kilku godzinach i z powrotem trafi do aresztu.
Główny podejrzany dotychczas konsekwentnie nie przyznaje się do winy. W piątek, po przedstawieniu mu zarzutu gwałtu, z prowadzenia sprawy zrezygnował przydzielony z urzędu adwokat oskarżonego mężczyzny, Zafiris Drosos.
Jak poinformował jeden z greckich policjantów, za morderstwo grozi Banglijczykowi kara dożywocia.
Anastazja zaginęła w poniedziałek 12 czerwca na greckiej wyspie Kos, gdzie pracowała w jednym z hoteli. W niedzielę 18 czerwca greckie media poinformowały, że znaleziono ciało 27-letniej Polki.
Zwłoki zostały znalezione około godz. 19 czasu lokalnego, około kilometra od domu Salahuddina S., aresztowanego wcześniej przez policję, i 500 metrów od miejsca, w którym znaleziono telefon komórkowy Polki.