Karczewski się obraził. PiSowiec nie nawykł do wywiadów poza „reżimówką” [VIDEO]

Stanisław Karczewski Źródło: Print Screen z YouTube/Radio ZET
Stanisław Karczewski Źródło: Print Screen z YouTube/Radio ZET
REKLAMA

Raczej do pani redaktor nie przyjdę – tak swoją wizytę w studiu Radia ZET podsumował były marszałek Senatu Stanisław Karczewski (PiS). Polityk podczas wywiadu nie chciał odpowiadać na pytania.

Jednym z tematów, które Beta Lubecka poruszyła w czasie rozmowy, było obsadzanie instytucji członkami PiS-u. Karczewski nerwowo zareagował na niewygodne pytanie.

REKLAMA

– To nie można pracować w instytucjach będąc członkiem PiS? – zapytał pisowski polityk.

– Tylko że zawsze krytykowaliście te praktyki, będąc w opozycji. A tutaj, z czym mamy do czynienia? – powiedziała prowadząca.

– Bo wstawiali swoich – stwierdził Karczewski, a gdy zrozumiał, że przed chwilą bronił „wstawiania swoich” z PiS-u, powiedział: – No dobrze, poproszę o następne pytanie.

Na stwierdzenie, że polityk „odwraca kota ogonem”, Karczewski stwierdził, że „stara się bardzo rzetelnie odpowiadać na pytania”, ale przeszkadza mu „męczenie” i „drążenie” jednego tematu przez 10 minut.

– Przez 10 minut, bo spojrzałem na zegarek –
powiedział Karczewski, nie zauważając, że sam sobie strzela w kolano mówiąc widzom, że już 10 minut unika odpowiedzi na pytanie zadane przez dziennikarkę.

Lubecka zapytała także „dlaczego niezależne media są taką solą w oku PiS-u?”.

– Jak? Dlaczego? To nie chodzi o niezależne media. Chodzi tylko o te media, które tak wyraźnie, jednoznacznie określają się po innej stronie –
odparł pisowski polityk.

Punkt 17:30 redaktor Radia ZET skończyła program, bo jej gość wyraźnie pokazywał, że nie chce spędzić w studiu ani minuty dłużej.

– Nie zadałam wszystkich pytań od słuchaczy, bardzo przepraszam, może następnym razem – powiedziała Lubecka.

– Raczej do pani redaktor nie przyjdę, dziękuję –
zakończył Karczewski.

REKLAMA