Honduraska żandarmeria wojskowa przystąpiła w tym tygodniu na rozkaz prezydent Xiomary Castro do operacji rozbrajania kobiet, odbywających kary więzienia i należących do wielkiej liczebnie kobiecej bandy przestępczej Mara Salvtrucha, która zdołała dostarczyć im do zakładów karnych wielkich ilości broni palnej i amunicji.
W zeszłym tygodniu nielegalnie posiadaną bronią zabiły one w żeńskim zakładzie karnym w miejscowości Tamara w pobliżu stolicy kraju, Tegucigalpy, 46 współwięźniarek nie należących do tej organizacji przestępczej.
Po tej masakrze Castro powierzyła zarządzanie zakładami karnymi w kraju elitarnej organizacji, jaką jest w tym kraju Wojskowa Policja Porządku Publicznego, czyli żandarmeria wojskowa. Do ubiegłego tygodnia honduraskimi więzieniami zarządzały Policja Narodowa oraz Krajowy Instytut Penitencjarny.
W toku operacji rozbrajania penitencjariuszy i penitencjariuszek żandarmeria i policja skonfiskowały znaczne ilości karabinów i pistoletów oraz amunicji różnego kalibru.
Nie tylko honduraskie więzienia to teren walk między organizacjami przestępczymi. Na porządku dziennym dochodzi do nich w dzielnicach mieszkalnych honduraskich miast, gdzie częstym zjawiskiem jest także ściąganie przez nie haraczu z mieszkańców, a także „pobieranie opłat” od pasażerów komunikacji miejskiej.