Miał być na pokładzie Titana. Multimilioner ujawnia, dlaczego zrezygnował

Łódź podwodna Titan.
Łódź podwodna Titan. / foto: Facebook: Ecuador al Instante
REKLAMA

Multimilioner Chris Brown także miał być na pokładzie łodzi podwodnej Titan, która w drodze do wraku Titanica uległa implozji. W pewnym momencie wycofał się z projektu. Ujawnia, dlaczego.

O śmierci pięciu osób na pokładzie Titana poinformował 22 czerwca operator łodzi, firma OceanGate. W implozji łodzi podwodnej zginęli dyrektor wykonawczy OceanGate Stockton Rush, jeden z najbogatszych Pakistańczyków Shahzada Dawood i jego syn Suleman, brytyjski miliarder i podróżnik Hamish Harding oraz francuski nurek Paul-Henry Nargeolet.

REKLAMA

W wyprawie udział miał wziąć także podróżnik i multimilioner Chris Brown. Zapłacił już ponad 100 tysięcy dolarów w zaliczki. Ostatecznie nie zdecydował się na podróż na dno Oceanu, by oglądać wrak Titanica.

Dlaczego? – Nie wyglądało mi to na profesjonalną wyprawę głębinową. Zdecydowałem, że rezygnuję i wycofuję zaliczkę – powiedział.

Jego zastrzeżenia wzbudziła konstrukcja łodzi. W rozmowie z CNN podzielił się swoimi obawami. Mówił m.in. o przemysłowych skrzyniach, które miały służyć jako balast czy o kontrolerze, który jest używany zwykle do gier wideo, a tam miał służyć do sterowania łodzią.

Dodał, że choć początkowo cała wyprawa wydawała mu się fascynująca, to po przeanalizowaniu wszystkich „za” i „przeciw” uznał, że to jednak nie dla niego.

Nie czerpałem z tego przyjemności. Uznałem, że istnieje wiele zagrożeń, na które nie miałem wpływu. Nie podobał mi się sposób, w jaki firma podchodziła do zastrzeżeń – kontynuował Brown. Ocenił, że łódź podwodna wyglądała mu na pospiesznie budowaną, którą co najwyżej mógłby popływać w rzece.

Jak najprawdopodobniej wyglądała implozja Titana? Ekspert tłumaczy

 

REKLAMA