Podczas zamieszek we Francji zdewastowano 250 oddziałów banków i około 200 dużych sklepów detalicznych

We Francji trwaja gwałtowne zamieszki po zabójstwie Nahela M. Zdjęcie: PAP/EPA
We Francji trwają gwałtowne zamieszki po zabójstwie Nahela M. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: PAP/EPA
REKLAMA

Podczas zamieszek trwających od środy we Francji zdewastowano 250 oddziałów banków, co najmniej tuzin centrów handlowych, około 200 dużych sklepów detalicznych, 250 sklepów tytoniowych, a także liczne sklepy z ubraniami i odzieżą sportową czy dystrybutorów fast foodów – podał w sobotę minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire.

Minister Le Maire obiecał wsparcie państwa dla zniszczonych sklepów i punktów usługowych polegające na redukcji podatków i składek na ubezpieczenie społeczne oraz szybkich wypłatach odszkodowań z ubezpieczeń.

REKLAMA

Le Maire nazwał rozruchy „niewybaczalnymi” i potwierdził swoje pragnienie przywrócenia porządku. „Nie ma narodu bez porządku” – podkreślił minister.

Powiedział, że jest za wcześnie, aby oszacować straty z powodu trwających od wtorku zamieszek w całym kraju. Cały czas spływają informacje o nowych stratach, pożarach i zniszczeniach. Ostatniej nocy podczas zamieszek spalony został ratusz w Persan. W Lens została splądrowana księgarnia. W Lorraine spłonęła mediateka i restauracje sieci McDonald’s, w Pontoise obrzucono fajerwerkami i zdewastowano merostwo.

(PAP)

REKLAMA