
Król Wilhelm Aleksander przeprosił za holenderski udział w niewolnictwie. Monarcha uczynił to w Amsterdamie w przemówieniu z okazji Narodowego Dnia Pamięci o Niewolnictwie.
„Stoję tu przed wami jako wasz panujący i osobiście przepraszam. Za tę zbrodnię przeciwko ludzkości proszę o przebaczenie” – powiedział król. Jego słowa zostały przyjęte przez obecnych z aplauzem. Jednak, jak zauważają media, ktoś wśród publiczności krzyknął „wreszcie!”.
Król powiedział, że zdaje sobie sprawę, że nie wszyscy w kraju mogą identyfikować się z jego słowami. „Chcę jednak prosić wszystkich o otwarcie serc” – mówił monarcha.
Wilhelm Aleksander otrzymał po swoim przemówieniu owację na stojąco. Monarcha był także ciepło witany podczas krótkiego spaceru w centrum stolicy.
Pod koniec ubiegłego roku premier Mark Rutte przeprosił za niewolniczą przeszłość Niderlandów. Podczas grudniowego wystąpienia nazwał on niewolnictwo „zbrodnią przeciwko ludzkości”.
Premier rozwiał jednocześnie wątpliwości w kwestii ewentualnych żądań odszkodowań, mówiąc, że „Holandia nie wypłaci żadnych reparacji”.
Państwo holenderskie było „celowo, długoterminowo i strukturalnie” zaangażowane w niewolnictwo w byłych koloniach” – konkludują badacze w opracowaniu +Państwo i niewolnictwo+ przygotowanym na zlecenie rządu.
Z badania wynika również, że holenderska rodzina królewska zarobiła przeszło pół miliarda euro dzięki koloniom, w których istniało niewolnictwo.
(PAP)