Rosyjska Cerkiew Prawosławna oficjalnie sprzeciwiła się pacyfizmowi i publicznie odsłoniła karty. Już nie tylko nie kryje się z popieraniem agresji Włodzimierza Putina, ale idzie o krok dalej.
Wszyscy duchowni, którzy nie podzielają jej stanowiska i nie pochwalają wojny, mają być postawieni przed sądem. Jednym z takich duchownych jest ksiądz Jan Burdin, który za nauczanie zgodne z Ewangelią zostanie wydalony ze stanu duchownego i skazany w procesie cywilnym.
Na początku marca ubiegłego roku duchowny – ówczesny rektor cerkwi we wsi Karabanowo niedaleko Kostromy – stał się pierwszym rosyjskim księdzem, który został ukarany grzywną w sprawie administracyjnej za dyskredytowanie Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej.
Jego parafianie zgłosili organom ścigania, że ksiądz wygłosił z ambony kazanie pokojowe, opisując wydarzenia na Ukrainie jako naruszenie przykazania „Nie zabijaj”.
Choć Rosyjska Cerkiew Prawosławna nie może oficjalnie zmienić tekstu przykazania, zamierza ukarać duchownego za jego „pacyfistyczne” i „zbyt dosłowne” rozumienie.
Ks. Burdin jest również oskarżany o naruszenie wielu zasad kanonicznych związanych z tematem uległości, w tym „carowi lub księciu”.
Tekst ukazał się w segmencie Postępy Postępu w numerze 25-26 (2023) „Najwyższego Czasu!”, który można nabyć TUTAJ.