W sobotę rano pod Domem Dziecka im. Janusza Korczaka w Długiem na Podkarpaciu ktoś zostawił tajemniczą metalową skrzynię. Okazało się, że w środku jest mnóstwo pieniędzy oraz słodycze.
Około godziny 7. pod placówką zobaczono mężczyznę, który zostawił przed budynkiem dużą metalową skrzynię. Będący świadkiem tego zdarzenia wychowawca wyszedł, płosząc mężczyznę, który pośpiesznie się oddalił.
Do pozostawionej pod Domem Dziecka skrzyni dołączona była wiadomość: „Proszę się nie bać. Paczka to darowizna, nic groźnego”.
O całej sprawie informuje portal Krosno112.pl. Wychowawca placówki postanowił powiadomić o tym zdarzeniu policję.
W tym samym czasie do redakcji portalu Krosno112.pl zadzwoniła tajemnicza osoba, która podała kod do kłódki zabezpieczającej skrzynię.
Dziennikarze zadzwonili do sierocińca, a dyrektorka placówki potwierdziła im, że rzeczywiście przed budynkiem stoi skrzynia.
Na miejsce przyjechała policja. Funkcjonariusze otworzyli skrzynię za pomocą podanego kodu. Okazało się, że była ona wypełniona słodyczami oraz… plikami banknotów. W sumie w skrzyni znajdowało się 100 tysięcy złotych.
Nie wiadomo, kto jest tajemniczym darczyńcą. Placówka będzie mogła zatrzymać ofiarowane pieniądze. Wyremontuje za nie pokoje chłopców.
O takie piękne historie na moim Podkarpaciu. Tajemnicza skrzynia z słodyczami i 100 tyś pod drzwiami Domu Dziecka: pic.twitter.com/xC18vWEmNs
— Patrycja Pawlak-Kamińska (@Pawlak1Pawlak) July 1, 2023
