Rząd kręci kolejny bicz na przedsiębiorców. Eksperci ALRAMUJĄ

Mateusz Morawiecki. Foto: PAP
Mateusz Morawiecki. Foto: PAP
REKLAMA

Resort finansów szykuje przepisy, w myśl których można będzie zawiesić pięcioletnie przedawnienie przy kontroli firm. Eksperci alarmują, że jest to niezgodne z zasadą demokratycznego państwa. O sprawie donosi „Gazeta Wyborcza”.

Takie zapisy znalazły się w projekcie nowelizacji ordynacji podatkowej. Dokument został opublikowany na stronach Ministerstwa Finansów. „Gazeta Wyborcza” wskazuje, że wśród proponowanych zmian „niepokojące jest jedno zdanie”.

REKLAMA

Chodzi mianowicie o zapis, w którym czytamy, że: „bieg terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu, z dniem wszczęcia kontroli celno-skarbowej”.

Zgodnie zaś z obowiązującym obecnie prawem, po upływie pięciu lat skarbówka nie może dochodzić niezapłaconej daniny. Wynika to wprost z ordynacji podatkowej.

Do proponowanych zmian w ordynacji podatkowej odniósł się w rozmowie z „Wyborczą” ekspert Pracodawców RP dr Antoni Kolek.

– Teraz, po zmianie prawa, wystarczy, że fiskus ogłosi, że rozpoczyna kontrolę celno-skarbową i przedawnienie będzie zawieszone. To może oznaczać, że skarbówka będzie mogła prowadzić kontrolę, jak długo będzie chciała i kontrolować na przykład zaległości podatkowe sprzed siedmiu czy dziewięciu lat – wskazał.

Jeszcze dalej w ocenie posunął się doradca podatkowy Przemysław Hinc. Stwierdził on bowiem, że „zawieszenie przedawnienia w związku z wszczęciem kontroli celno-skarbowej praktycznie burzy porządek konstytucyjny, destabilizuje system podatkowy”.

– Powoduje, że staje się on nieprzewidywalny, a status podatnika staje się niepewny, bo nie może mieć pewności co do tego, kiedy nastąpi przedawnienie potencjalnych zaległości – wyjaśnił.

W ocenie eksperta, „wprowadzenie kolejnego instrumentu pozwalającego na niemal niekontrolowane zawieszanie przedawnienia stoi w kontrze do zasad demokratycznego państwa prawa i bezpieczeństwa prawnego jednostki”.

„Wyborcza” podkreśliła, że teoretycznie zawieszenie biegu przedawnienia możliwe jest także obecnie, jeśli fiskus rozpocznie postępowanie w sprawie o przestępstwo lub wykroczenie skarbowe. Doradca podatkowy Hinc zwrócił jednak uwagę na opór sądów. Zgodnie bowiem z uchwałą Naczelnego Sadu Administracyjnego z maja 2021 roku, sądy administracyjne mogą badać, czy w danej sprawie skarbówka nie wszczęła postępowania karnoskarbowego, jako instrumentu do zawieszenia biegu przedawnienia.

Dziennik wskazał, że oprócz uchwały NSA pojawiły się także wyroki wojewódzkich sądów administracyjnych. Stwierdzają one, że jeśli postępowanie karnoskarbowe zostało wszczęte bezzasadnie, to wówczas nie ma podstaw do zawieszenia przedawnienia.

– Skoro więc sądy wydają niekorzystne dla skarbówki wyroki w sprawach obecnych przepisów, rząd postanowił teraz dopisać sobie w ordynacji inny przepis, który pozwoli mu nadal kontrolować podatników, jak długo chce – stwierdził dr Kolek.

REKLAMA