Nie żyje polski himalaista Paweł Kopeć. W niedzielę (2 lipca 2023 r.) wraz z Piotrem Krzyżowskim i Waldemarem Kowalewskim zdobył szczyt Nanga Parbat. Podczas zejścia z góry wspinacz źle się poczuł. Niestety nie udało się go uratować.
Polski himalaista Paweł Kopeć zginął w trakcie zejścia ze szczytu ośmiotysięcznika Nanga Parbat, leżącego w zachodniej części Himalajów w Pakistanie – potwierdził w poniedziałek portal wspinanie.pl, czołowy serwis informacyjny o tematyce wspinaczkowej i alpinistycznej.
Wcześniej w poniedziałek o śmierci Polaka w Himalajach informował profil na Facebooku Nanga Parbat Climbers, który publikuje wiadomości dotyczące wypraw górskich.
Czytaj więcej: Jest potwierdzenie. Polski himalaista Paweł Kopeć zginął na Nanga Parbat
Paweł Kopeć był jednym z trzech Polaków, którzy w niedzielę zdobyli Nanga Parbat (obok Piotra Krzyżowskiego i Waldemara Kowalewskiego). Himalaiści szczyt zdobywali oddzielnie.
Jednak podczas zejścia, powyżej 7300 m n.p.m., pojawiły się problemy. „Zmęczenie i odwodnienie mocno osłabiły Pawła. Rano otrzymaliśmy wiadomość, że Paweł zmarł w obozie 4 lub w jego pobliżu. W zejściu towarzyszył mu Waldek” – podał portal wspinanie.pl.
Nanga Parbat to drugi ośmiotysięcznik, zdobyty przez Kopcia. „Niestety za to osiągnięcie zapłacił najwyższą cenę. Najszczersze wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich” – napisali jego przyjaciele.
Paweł Kopeć: „Dlaczego góry? Tak naprawdę nie wiem”
Zmarły himalaista od czterech lat prowadził fanpage na Facebooku. Dzielił się na nim z obserwującymi swoją pasją do wspinaczki.
„Dużo czasu poświęcam na treningi wspinaczkowe i wydolnościowe oraz spotkania z przyjaciółmi, którzy są dla mnie ogromnym wsparciem” – pisał Paweł Kopeć. „Dlaczego góry? Tak naprawdę nie wiem” – dodał.
Kopeć miał za sobą 3 wyprawy w Himalaje, w 2019 r. zdobył Manaslu, w 2021 r. dotarł do wysokości ok. 8000 m na Lhotse. Był też taternikiem jaskiniowym oraz należał do kadry Polskiego Związku Alpinizmu.